Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

czwartek, 30 czerwca 2011

237.Z ARCHIWUM X

Wpis skopiowany ze zlikwidowanej właśnie strony dodatkowej.

Strona ta istnieje już jakiś czas i chyba pora najwyższa by była coś na niej pokazać. Zacznę od moich najstarszych prac powstałych gdzieś tak ok 1996 roku.
Pierwszy obrazek jest haftowany na płótnie i aby uzyskać "kanwę" wyciągałam nitki






Kolejna praca ta skrzypce. Schemat zaczerpnięty z jednej z pierwszych gazetek ukazujących się w polskojęzycznym wydaniu. Jeszcze dziś pamiętam jak się namęczyłam aby dobrać muliny.Nie pamiętam już jakiej firmy były w originale,ale w Polsce były niedostępne. Zamieniłam na DCM,która zresztą kupowałam aż w Łomży.Wtedy mieszkałam na Mazurach....






Następne to gołębie,znane wielu hafciarkom. Schemacik pochodził z tej samej gazetki i ta sama historia z doborem muliny...




Obie prace były haftowane na tak zwanym szarym płótnie,inaczej zwanym sztywnikiem krawieckim.Zwyczajowo występuje on w kolorze szaro-burym;ja jednak zdobyłam w kolorze naturalnym.Widzicie wiec,ze zaczynałam skokiem na głęboka wodę,bo praktycznie od razu haftowałam na lnie,tyle ze grubszym.Kanwa to było coś o czym się czytało w gazetkach i marzyło....








13 komentarzy:

  1. Piękne! Skrzypce szczególnie przypadły mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też dawno temu haftowałam te skrzypce i gołębie.... Skrzypce dalej mam na poduszcze, a gołębie były jako obrazek na prezent....

    OdpowiedzUsuń
  3. gocha-mnie tez kiedys te szkrzypce urzekly i mam je do dzis
    kgosia-oba obrazki dosc juz sfatygowane mam nadal u siebie ale mysle nad touningiem jakims

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło mi, że zaglądnęłaś, i tak milutko pochwaliłaś!przyzwolenie mam, wiec z przyjemnością rozgoszczę się u Ciebie!
    Wyobraź sobie, że moje pierwsze wyszywanki powstawały również na szarym płótnie, tyle tylko, że nie wyciągałam nitek, ,a że krzyżyki stawiałam bardzo nieudolnie, to oglądać nie ma co.Ale Twoje prace podziwiam, bo pięknie się prezentują , no i te wyciąganie nitek - tyle trudu!

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję za komentarz :) Twojego blogga odwiedzam już od jakiegoś czasu bardzo regularnie :) świetne prace

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez wyszylam ten koszyczek, kilka ladnych lat temu, na prezent dla babci. Do tej pory wisi u niej w kuchni. Wzor byl narysowany na kartce w kratke i nawet nie wiem skad go mialam :) Muline sama dobieralam z tego co posiadalam (moze kiedys zrobie fotke) i nie wyglada to rewelacyjnie :) Ale babci sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę jakie archiwum. Piękne prace:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musiałaś się namęczyć przy haftowaniu na płótnie. Ja pewnie gdybym swoje początki zaczęła od płótna dzisiaj bym już nie wyszywała. Jak dla mnie to wielkie wyzwanie wyszywanie na płótnie, ale może kiedyś spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Początki trudne, ale wszystkie prace piękne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne prace. Gratuluję wytrwałości w pracy z płótnem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne prace :) Pozdrawiam Maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. dziewczyny dziękuję za pochwały.Ja bym bez wyciągnięcia nitek tez nie dala rady wtedy haftować na płótnie zwykłym(koszyczek);szare płótno to już inna bajka bo to grube nitki wiec nawet łatwiej niż na lnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne hafty. Te skrzypce też kiedyś miałam w planach i pamiętam te problemy z muliną, a kanwa to było marzenie. Też mam tą gazetkę do dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń