Pokażę wam dziś jak użycie tych samych kolorków ino w inszej kombinacji ,daje zupełnie inna i czesankę i przędzę w efekcie końcowym. Jak już pisałam poprzednio pierwsze nieudane koty za ploty. Ja tam nie z tych co się zrażają pierwszym niepowodzeniem. Wzięłam te same barwniki, ułożyłam czesankę jak Bóg przykazał (czyli
Finextra ) na foli (użyłam aluminiowej ,bo tej do mikrofali w domu nie miałam),polałam barwnikami,na godzinę do piekarnika i tadammmm...moja cudna czesaneczka gotowa
Juz w trakcie przędzenia było widać ze kolorki są zupełnie inne niż tez z poprzedniego farbowania
Tak jak poprzednio użyłam 4 barwników:różowy,żółty,pistacjowy i turkusowy. Przenikanie kolorów jest efektem celowym i zamierzonym. Specjalnie przy łączeniu się kolorów pewna partie czesanki polewałam obydwoma sąsiadującymi ze sobą kolorami. Niteczka wyszła cudnie tęczowa
Wyszło mi 328m/102gr dubelka. Myślę wiec, ze zaczynam osiągać dość cienka już niteczkę i moje przędzenie idzie w dobrym kierunku.
Buhahaha ,oplułam monitor ze śmiechu,bo ostatnie sformułowanie coś mi przypomniało. W pamiętnych latach nauki w LM w Łomży, miałam ci ja psora od języka polskiego,który miał swoje utarte poglądy na temat lektur(nie zawsze zgodne ze stanem faktycznym)Nie mniej jednak po przeczytaniu lektury trzeba było trafić dokładnie w myśli psora, bo jak nie to się słyszało :"Twoje myślenie idzie w dobrym kierunku,siadaj 2 z plusem ". Wtedy nam wcale do śmiechu nie było ,ale dziś już się mogę z tego pośmiać...
Witam nowych obserwatorów,dziękuję za odwiedziny i komentarze, i do następnego...
PS.Zapomniałam dodać ze zarówno ta, jak i poprzednia niteczka nawa jo zostały ukręcone podczas trwania Tour de France.Niewtajemniczonym wyjaśniam, ze co roku prządki z całego świata "pomagają" pedałować kolarzom
Coraz piękniejsze te Twoje niteczki :) Wspaniałe kolorki i w farbowaniu to jest najfajniejsze, że zawsze wyjdzie coś unikalnego :)
OdpowiedzUsuńCzy farbując w piekarniku też trzeba najpierw czesankę namoczyć w wodzie, czy polać barwnikami suchą?
OdpowiedzUsuńKolorki piękne, też chciałabym tak umieć.
Moje pierwsze farbowane na parze właśnie stygną, ciekawa jestem co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam serdecznie
przepis na farbowanie w piekarniku jest dokaldnie taki sam jak przy farbowaniu przy na parze;ja wole ten sposob w piekarniku bo jak dla mnie mniej upierdliwy;nic nie musze pilnowac,przekrecac itp;wsadzam na 100 stopni ustawiam zegar na godzine i taaaaaaaaaaadam gotowe
UsuńHej.
OdpowiedzUsuńWidzę że wróciłaś do robótkowania i blogowania. Jak zwykle śliczne rzeczy robisz dla swoich dzieci. Pozdrawiam Iza.
ja caly czas robotkowalam Iza tylko na bloga nie starczylo czasu/checi
UsuńTdF było już tak dawno, że nawet tej niteczki pięknej nie pamiętam. Ładna skubana!
OdpowiedzUsuńniteczek z TdF bedzie jeszcze wiecej,bo ja mam okropne zaleglosci w blogowaniu
UsuńSuper kolorki wyszły)
OdpowiedzUsuńkolejna świetna niteczka :D
OdpowiedzUsuńKolorki świetne wyszły, ciekawe, na jakie dzieło je przeznaczysz?
OdpowiedzUsuńPiękne tęczowe kolorki:-)
OdpowiedzUsuńNo no... ale coś kolorowego wyjdzie z tego Twojego moteczka :)
OdpowiedzUsuń