Mój blog jest o moich robótkach wszelkiego typu i rodzaju,o moich dzieciach ,ogrodzie no i oczywiście o mnie
Translate
Obserwatorzy
ZAPRASZAM
Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie, Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie. Jan Kochanowski
Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje
APEL
Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.
Nikt nie chciał pomalować mojego szarego obecnie światu,wiec zrobiłam to sama.Skorzystałam z porad Cyber Julki i pofarbowałam sobie mulinke na bardzo żywe i wesołe kolorki.Oto efekty
Jak na pierwszy raz nie jest źle, ale zrobiłam tez kilka błędów.Od razu pisze co ku przestrodze innych.Do utrwalania koloru użyłam elektrycznego garnka na parę;który posiada 3 "pięterka". Pierszy błąd był taki,ze chciałam sobie przyspieszyć robotę i załadowałam mulinę na dwa pietra.Efekt taki ze z górnego garnuszka zaczęła skapywać farbka i przebarwiła mulinę na dole(drugie zdjęcie).Po drugie używając takiego garnka nie wolno go przykrywać.Para się kondensuje na pokrywce i zaczyna skapywać wypłukując farbkę z muliny.Tez widać na zdjęciach ze miejscami kolorek jest jaśniejszy.
To tyle na razie u mnie,ale powoli zbieram się do robotek.
no! od kilku tygodnia miałam problem, żeby na twojego bloga wejść, ale wreszcie się udało i powiem, że zazdroszczę ci tej farbowanej mulinki. a wszystkie obrazki haftowane od ostatniej wizyty podziwiałam w czytniku googla (tam widziałam wszystko) i podziwiam!
Ale optymistyczne i letnie kolorki! Pewnie igiełka sama się rwie do haftowania?:) Ciekawa jestem co wyczarujesz z tych tęczowych mulinek? Nie chcę nic mówić, ale breloczkowy domek wyhaftowany tą mulinką byłby zjawiskowy!;) Pozdrawiam!
I tak wyszło ładnie i bardzo wesoło ;-)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają :) zaraz zajrze do cyberjulki , ale obawaiam sie , ża takiego garnka nie mam - ciekawa jestem co to za metoda farbowania niteczek ...
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne efekty. Trzymaj się ciepło, a ja czekam na Twój powrót do robótek. Jak znam życie, to pewnie nas zaskoczysz.
OdpowiedzUsuńAga, sliczne kolorki, muszę się zabrac i tez se pomalować. Malowałaś tymi farbkami z motylkiem???
OdpowiedzUsuńno! od kilku tygodnia miałam problem, żeby na twojego bloga wejść, ale wreszcie się udało i powiem, że zazdroszczę ci tej farbowanej mulinki. a wszystkie obrazki haftowane od ostatniej wizyty podziwiałam w czytniku googla (tam widziałam wszystko) i podziwiam!
OdpowiedzUsuńślę pozdrowienia
aga
Wow super wyszła ta mulinka. Może i ja się kiedyś skuszę na takie farbowanie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale optymistyczne i letnie kolorki! Pewnie igiełka sama się rwie do haftowania?:) Ciekawa jestem co wyczarujesz z tych tęczowych mulinek? Nie chcę nic mówić, ale breloczkowy domek wyhaftowany tą mulinką byłby zjawiskowy!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pięknie wyszły! Może i ja się skuszę?? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły te kolorki!
OdpowiedzUsuńno to teraz Ty pomalujesz nam nasz mały hafciarski świat ! Ciekawe jak wykorzystasz te mulinki;)
OdpowiedzUsuń