Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

środa, 18 maja 2011

194.O ZDROWIU I RR

Najpierw chce wam goroco podziekowac za wsparcie moralne odnosnie mojej "komisji lekarskiej" i zdrowka mojej rodzicielki. Nalezy sie kilka slow wyjasnienia,bo u nas w Belgii to nie jest tak ze stajesz przed kilku osobowa komisja.Tu jak jestes chora tak okolo 3 miesiecy to wzywa cie lekarz od ubezpieczalni i sprawdza co ci jest poprostu i czemu jestes tak dlugo na zwonieniu. Oczywiscie trzeba miec ze soba dokumentacje(wyniki badan,rtg itp) ze soba zeby czyms poprzec zasadnosc bycia na zwolnieniu.Co dziwne ostatnio bylam na takim zwolnieniu 3 lata temu i jest to ciagle ten sam lekarz.Zajrzal wiec do mojej kartoteki prowadzonej przez ubezpieczalnie i mowi ze ostatnio to mnie wszystkie stawy bolaly i kregoslup a co jest teraz. Ja mu na to zgodnie z prawda ze to samo i ze przez 3 lata bylo pieknie,nic nie bolalo(albo z dzien czy dwa) a teraz zdechlo a do tego jeszcze niedoczynnosc tarczycy mi wykryli;a ten mi na to ze to taki kijowy rok a w nastepnym bedzie lepiej.Spisal wyniki,liste lekow i badan ktore mam jeszcze wykonac(dzis walnelam cala serie rtg a w czwartek ide na scyntografie-pojecia nie mam jak sie to badanie po polsku nazywa ale jest z izotopem)pozyczyl powodzenia i na koniec dorzucil"do zobaczenia za kilka miesiecy";czyli sie nie burzy i moge sobie jeszcze na L4 posiedziec;a i zaakceptowal prosbe mojego lekarza na 100% refundacji na nowe leki od stawow ktore mi wlaczyli (sa dosc drogie normalnie i nie zwlacalne przez ubezpieczalnie) oraz na leki przeciwbolowe tez za free.Mam akceptacje na polroczna kuracje gratis,bo jedne lekki co to juz je ponad 5 lat biore sa bezplatne odgornie.To tyle co u mnie.
Operacja mamy trwala krocej niz przewidywali i jak doktor powiedzial,ze dla niego taka operacja to jak wczasy.Dobre mi wczasy jak sie lata kilku milimetrowe naczynia i nerwy.Niedawno mojej mamie zdiagnozowano 3 nerwiaki na zrostach powstalych po przebiciu reki nozem ponad 13 lat temu.Male to guzki ale nerwiaki to nowotwor;zazwyczaj lagodny i leczenie polega tylko na usunieciu tych guzkow. Wszystko sie jednak okaze jak beda wyniki badan histopatologicznych.Operacja odbyla sie w znieczuleniu miejscowym (no nie zupelnie bo jakas blokade nerwow dostala tak ze nie mial czucia w reku do poznego wieczoru), wiec zaraz po operacji zabralismy mame do domu.Dzis dzwonilam i nawet jej nie boli,tylko ten gips...Do tego zostal zszyty jakis dosc duzy nerw,ktorego doktory nie zszyly 13 lat temu i jest szansa ze mam odzyska czucie w 3 palcach.Gwarancji lekarz nie daje,ale juz wczoraj te palce po raz pierwszy od tylu lat byly cieple zamiast lodowatych. Moze nawet znow bedzie mogla haftowac. Teraz sie boi bo raz ze jej niewygodnie kanwe trzymac. Dwa to potrafila zasadzic sobie pol igly w paluch  i nic nie czuc a potem miec jakis stan zapalny.
Wracajac do sprawy RR,to Beata nadal milczy.Postanowilam napisac do niej list.Posle poleconym co by nie bylo ,ze nie dostala a na dokladke bezczelnie wsadze kase na pokrycie kosztow wysylki.Nie to ,ze chce jej jakos dogrysc specjalnie ale tak sobie pomyslalam,ze moze faktycznie rozchodzic sie o kase i glupio jej sie do tego przyznac.Moze poprostu nie ma kasy zeby odeslac nasze kanwy...
Dziewczyny bardzo Wam dziekuje,ze mnie popieracie w tej sprawie,bo powiem szczerze ze troche sie balam jaka bedzie reakcja. Uznalam jedak,ze chyba czas najwyzszy zaczac negowac takie zachowanie i nie czekac az sprawa sie sama rozwiaze. Zwlekanie z podjeciem decyzji moglo by miec skutki fatalne i wiekszosc naszych kanw mogla by sie znalesc u Beaty.
Jedna z dziewczyn w e-mailu zaproponowala utworzenie wspolnego bloga dla wszystkich RR.Podejmie sie jego prowadzania a kazda z nas miala by mozliwosc a wrecz obowiazek pokazywania swoich postepow i zdawania relacji co otrzymala i co poslala na tym wlasnie blogu.Ja jestem jaknajbardziej za.Latwiej by nam bylo sledzic postepy nie tylko naszych RR ale tez i innych;bylybysmy tez poinformowane czy ktos w takich zabawach nawala i miec na niego oko;Co wy sadzicie o takim pomysle?

10 komentarzy:

  1. Zdrówka, zdrówka obu Paniom.

    OdpowiedzUsuń
  2. zdrówka dla Was życzę..dobrze że już po...
    a z tym blogiem to chyba dobry pomysł..tak mi się wydaje...
    buziaczki Hania :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też uważam że to świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, kierowca ode mnie z firmy w tym tygodniu niestety nie zdążył do Beaty zaglądnąć, ale mówił, że postara się w przyszły poniedziałek (23/05/2011) Ma trasę w tamtym kierunku. Napisałam króciutki liścik do Beaty z prośbą aby oddała mu wszystkie kanwy z jakimi zalega nawet jeśli nie są wyszyte, a ja je roześle do właściwych osób. Wstrzymajmy się zatem może do poniedziałku, a ja Ci dam znać czy kierowcy udało się do niej zajrzeć. Jeśli tak, a jej nie zastanie to dam mu drugi list aby zostawił w drzwiach, może sie wystraszy jak zobaczy, że był ktoś u niej osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  5. pomysl z tym blogiem dla wszystkich udzalowcow w RR i innych zabawach popieram jak najbardziej. bo wtedy by nie bylo niejasnosci wiecej kontaktu by bylo i napewno bylby porzadek z tymi zabawawami miedzy innymi RR.mysle tez ze organizatorka RR powinna zawsze posiadac numery kobiet ktore biora udzial w zabawie, bo jak meile listy itp. nie pomaga to telefon to ostatnia deska ratunku...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta relacja z komisji brzmi jak bajka o żelaznym wilku, aż się nie chce wierzyć, że chory może być tak obsłużony i zaopatrzony.
    Zdrowia życzę.
    Jeżeli chodzi o blog RR to jestem za, a tak w ogóle to jestem za jawnością i informacją.
    Niby taka kanwa to tylko kawałek szmatki, ale przy okazji takiej zabawy nawiązują się nici sympatii i porozumienia. Wg mnie to jest najważniejsze i szkoda to psuć nieodpowiedzialnym działaniem.
    Liczę, że wśród odzyskanych kanw będzie również moja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł z blogiem - super! Jeśli ktoś nie zamieści informacji w terminie, będzie to od razu sygnał dla organizatorki. Może w ten sposób w porę unikniemy wysyłania kolejnych kanw do osoby, która postanowiła zniknąć z pola widzenia.
    Gabrysia - trzymam kciuki za powodzenie akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdrowia dla Was ;o) Pomysł z bogiem jest genialny ;o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, ja tez w tym tygodniu dowiedzialam sie, ze mam niedoczynnosc tarczycy :( i wczoraj jeszcze mnie ginekolog dobil innymi rewelacjami :( taki juz nasz los, jak sie pieprzy to wszystko na raz !!!
    Trzymam kciuki za palce mamy, a Ty siedz na zwolnieniu ile wlezie :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. No, bierzesz sprawy w garść, widzę :)

    OdpowiedzUsuń