Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

poniedziałek, 29 listopada 2010

73.JESZCZE RAZ POSTEPY SAL-owe I KATASTROFA

Zanim cokolwiek pokaze ,pragne goraco podziekowac za komentarze i zyczenia pod poprzednim wpisem.Jestescie wspaniale kobietki...

Postepy w choince marniutkie bo zastawilam hafcenie jej na wekend a tu organizm splatal mi figla i poddal sie grypie.Zasmarkana jestem do granic mozliwosci iz haftowania nici,bo mi gile na kanwe kapia,brrrrrrrrrrrrr



Bomka ma sie-to znaczy miala sie,ale o tym za momencik-znacznie lepiej...SKONCZYLAM HAFTOWANIE!!!!!!!!



Teraz zaczyna sie moj bol...W przyplywie weny tworczej chcialam ja od razu jakos zagospodarowac ...Wszystko szlo pieknie i cacy....pozszywalam co mialam pozszywac i wyszla najpierw kicha,bo mi sie marszczy w strategicznym miejscu...chcialam to pieknie rozprasowac ...i nie wiem czy zelazko sie ubrudzilo czy tez przypalilam satynowa muline...na srodku haftu mam cudna zolta plame...ide sie pochlastac...

8 komentarzy:

  1. Uuuu kochana nie chlastaj się.jak bym Ci napisała ile w swojej karierze krawcowej rzeczy przypaliłam od razu by Ci uśmiech na usta wskoczył.Uszy do góry może coś się z tym da zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. no to jest ból!!! niestety.
    A zauważyłam że mimo iż zrobiłyśmy wydawałoby się taką samą bombkę to nasze wzory trochę się różniły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jezeli to plama na wzorku ,to naszyj tam drobne koraliki, albo cekin+koralik w tym samym kolorze co satyna, albo daj na środek śliczny malutki dekor świąteczny np gałązka, wstazeczka ..., jednym słowem 3d uratuje i będzie unikatowo hahha ale durne słowo .... buziaki ... Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, rzeczywiście pech. Ale Marita ma rację: możliwe, że rzeczywiście w ten sposób możesz uratować bombkę. Fajnie byłoby, bo jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nic nie widze ale jestem za koralikami ,bedzie jeszcze piekniej :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda pracy, spróbuj uratować hafcik jak radzi Marita!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty to zaraz chcesz się chlastac ja nic nie widzę ale jestem pewna że coś wykombinujesz i napewno bedzie pięknie wyglądać więc do dzieła kobieto!!!! Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że pomysł z koralikami i cekinami już padł. Złota nitka przetykana tu i ówdzie też powinna się sprawdzić. Ja ostatnio też przypsknęłam coś żelazkiem. Ale ponieważ nic istotnego bardziej zamartwiałam się o żelazko (bo nowe).

    OdpowiedzUsuń