Od w trakcie haftowania |
Mój blog jest o moich robótkach wszelkiego typu i rodzaju,o moich dzieciach ,ogrodzie no i oczywiście o mnie
Translate
Obserwatorzy
ZAPRASZAM
Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Jan Kochanowski
Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Jan Kochanowski
Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje
APEL
Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.
wtorek, 12 lutego 2013
535.POSTĘPY W KOBIETCE
Tak jak pisałam w poprzednim wpisie wałczę z moim cholernym zębem,w który wdał się stan zapalny. Moje plany robotkowe wiec w łeb wzięły,bo przez dwa dni (zanim antybiotyk zaczął działać) chodziłam po ścianach z bólu.
Jak widać przybył jeden kolorek w tle,dwa kolory w różach i ociupinka kiecki.Trochę do przodu, ale zaliczyłam prucie,bo się okazało, ze pomyliłam kolor w listkach róży. Duzo tego nie było, ale pruło się fatalnie...brrrrr jak ja tego nie znoszę....Na dokładkę mam wrażenie,ze utknęłam w miejscu.Tez tak czasem macie???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
coraz piękniejsza
OdpowiedzUsuńKawał roboty za Tobą, będzie przepiękna :)
OdpowiedzUsuńAleż cudo!:)Trzymam kciuki za dalsze postępy.:)
OdpowiedzUsuńCoraz ładniejsza:)
OdpowiedzUsuńOj jak ja nie lubid pruć, ale zdarza mnie sie to tez czasem:( a na Twoim obrazie pieknie kolorkow przybywa :) pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńCoraz ładniejszy się wyłania, ciekawe jak go oprawisz bo to też ważne :)
OdpowiedzUsuńna oprawe to on pewnie dlugo poczeka ;wymiar malo standartowy,wiec trzeba bedzie cos z polski sciagac;tu moge kupic tylko to co w sklepie bo na profesjonalna oprawe mnie nie stac(tak mysle,ze w granicach 200-300 euro by wzieli za taki wymiar)
UsuńJuż wygląda pięknie!Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńA ja widzę duży postęp! Z każdym dniem coraz piękniejsza :D
OdpowiedzUsuńCoraz piękniejsza!!! Czekam na efekt końcowy;-)
OdpowiedzUsuńImponujący obraz się wyłania. Już ogrom pracy za Tobą! A co do zęba, współczuje szczerze, bo wycierpiałam się sporo z powodu zębów i przyzębia...
OdpowiedzUsuń