Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

środa, 13 lutego 2013

536."KRĘĆ SIĘ KRĘĆ WRZECIONO...

...wić się tobie wić;ta pamięta dłużej,której dłuższa nić"
No z ta długością to na razie marnie,bo kołowrotka ciągle brak. Z braku laku "zgwałciłam" chłopa i sfabrykował mi wrzecionko.


Od rozne robotki

Pierwsze podejście było z czesanka do filcowania,bo nic innego w domu nie miałam(to czarne co widać pod spodem). To na wierzchu to już własnoręcznie wyczesana psia szczota alpaka. Taka maleńka próbka dołączona do zakupionego czarnego alpaczego runa. O tyle tego naczesałam:kilka pięknych pasemek i trochę puchu


Od rozne robotki

Zanim mi doświadczone prządki powiedziały,ze utrudniłam sobie robotę(przędzenie) to już to skręciłam na wrzecionie. Druga próbkę już wyczesałam poprawnie czyli w jedna stronę ale przędło się to po cholerze,bo klaczki były bardzo krótkie. Nitka mi się kilka razy urwała i wrzeciono latało po chacie. Nic to dałam rade i mam dwa maluśkie moteczki przędzy....


Od rozne robotki

MOJEJ WŁASNEJ PRZĘDZY....WŁASNYMI RECYMA WYCZESANEJ....Mozecie się śmiać, ale ja jestem z siebie dumna jak cholera. Na dokładkę specjalistki mnie pochwaliły ze super cieniutka ta niteczka( co na początku było moim zmartwieniem,bo myślałam ze trzeba grubiej :) )Mam jeszcze jedna próbkę do wyczesania....może w końcu przyjdą moje porządne szczoty a jak nie to będę dalej czesać tym co mam w domu(podprowadziłam szczotki psa i kota)i dalej będę marzyc o kołowrotku....

A dzieci chodzą po domu i się śmieją ze matka lamę czesze.....

3 komentarze:

  1. Wszystko co zrobione ręcznie jest najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. bądź z siebie dumna, bo masz z czego! super sprawa:)
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna ,cieniutka niteczka:)))Też jestem z Ciebie dumna:)))

    OdpowiedzUsuń