Niedawno odkryłam jeszcze jeden Sal na francuskim blogu
Lisellote. Co tydzień dostajemy nowy schemacik mini choinki do wyhaftowania.Ja jestem daleko w tyle za murzynami,bo dziewczyny haftować już będą piątą choinkę a ja mam dopiero pierwsza.Tak to jest jak się późno zaczyna.
Specjalnie do tej choinki ufarbowałam mulinę farbkami do tkanin Decorfin. To takie farbki co malujesz tkaninę pędzelkiem lub gąbka,zostawiasz do wyschnięcia i utrwalasz żelazkiem. Kolorki wyszły tak jak chciałam : zielono-czerwona -złota.
Z tym ze mulina po tym zabiegu zrobiła się sztywna jak metalizowana.Poza tym w trakcie haftowania zloty się jakoś zmatowił i wygląda jak brązowy.Pierwszy i ostatni raz zrobiłam taki eksperyment.Moja mala choineczka wygląda tak po dołożeniu koralików.
Teraz muszę dogonić dziewczyny,ale szanse mam marne...
choineczka bardzo ładna,
OdpowiedzUsuńkochana wiara czyni cuda a ja wierze że je jeszcze przegonisz:) pozdrawiam
Przy twoim tempie to na pewno je dogonisz:)))
OdpowiedzUsuńChoineczka bardzo fajna:))
Pozdrawiam Asia
Bardzo fajna choineczka :)
OdpowiedzUsuń