Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

środa, 19 października 2011

338.JESIENNY SAL ODSLONA III

Alez dziś wkurwa totalnego dostałam ,ze prawie latające krosno było. Wczoraj późnym już dość wieczorkiem siadłam do dyni i trochę pohafcilam. Dziś chciałam skończyć ten elemencik a tu coś się nie zgadza. Liczyłam,sprawdzałam i znów liczyłam. Szlag by to,pomyliłam się na samym początku całego dolnego elementu dyni.O nie pruć nie będę,coś wykombinuje w trakcie hafcenia.Najwyżej środek nie będzie środkiem. O jeden krzyżyk przesunęłam cały motyw w bok.Trudno będzie wersja autorska.Tak dziś wygląda moja dynia

Od w trakcie haftowania


Było by więcej ale jak się wnerwiłam to już nawet patrzyć na nią nie mogę....Aaaaaaa i mulinka mi się kurczy w tempie zastraszającym...niby mogę zawsze pofarbować ale wiadomo identycznie nie wyjdzie,także środek może być w innym odcieniu...

PS.Nie wiem jak to się stało,ale publikowałam wpis przed północą a go nie ma na blogu,wiec zasadzam raz jeszcze

19 komentarzy:

  1. no to prawie finisz
    oj mulina się kurczy i to bardzo ja już wymotałam 5 motków a to jeszcze nie koniec :0
    mi też jak przy żadnym wzorku się kręciło i prucie też było czego bardzo nie lubię wręcz nie toleruję
    ale jak mus to mus
    pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda naprawdę cudnie, zdolna z Ciebie babka to coś wymyślisz żeby człowiek się nie zorientował że gdzieś jakiś jeden krzyżyk postanowił się przesunąć w bok ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesunięcia o jeden krzyżyk praktycznie nie będzie widać, a środek rzeczywiście lepiej zrób nową partią muliny. Nie będzie wtedy dużego dysonansu w samym elemencie, a dwa odrębne elementy mogą się trochę różnić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj może cholera wziąć jak nie wiesz gdzie ten brakujący krzyżyk i liczysz i nic. W końcu winowajca się znajduje i kombinuj tu człowieku. Tobie na pewno się uda, dynia wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dynia super, ja tam nic nie widzę co by miało być nie tak. Ja jak mam nerwa to w godzinę do błysku całą chałupę wysprzątam i potem się śmieję, że się przydało troszkę adrenaliny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech bo to raz cos sie pruło albo kombinowało. Dasz rade:) A co do nerwow to przyznam ze robota najlepsza na wyciszenie:) Pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Też bym się wk.... ale tak czasem bywa i pruć? o nie kombinować.

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie wychodzi... takie prawdziwe dyniowe kolorki...

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie. Ja też pomyliłam się, i też nie wypruwam, z drugiej strony celowo zrobiłam symetryczny błąd.
    Pozdrawiam.
    http://kuchniaipasja.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  10. super wyszło! i to mimo tego nadprogramowego krzyżyka... pękam z zazdrości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to Ci już tylko końcówka została! Myślę, że mała modyfikacja autorska nie zaszkodzi temu pięknemu wzorowi:)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie uwierzyłabyś ile ja mam w moim dyniolu zgubionych lub dodanych krzyżyków - na szczęście wzór jest tak zakręcony, że łatwo wybacza błędy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ufffffffffff,ulżyło mi;nie ja jedna mam wersje autorska
    co do finiszu to jeszcze do niego sporo;nie wiem czy zauważyłyście,ze nie ma wyhaftowanych dużych liści i tego co w schemacie jest na zielono;to ma być w założeniu innym kolorem ale polki co to Bóg raczy wiedzieć jakim...jeszcze sporo dziergania przede mna

    OdpowiedzUsuń
  14. Alez swietnie ta dynia wychodzi, bardzo mile oku kolory ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. niesamowite kolory ma Twoja dynia
    pełny szacun za własnoręcznie farbowana mulinke - genialnie wyszła

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda pięknie i myślę że z przesunięciem sobie poradzisz.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się nie mogę doczekać finiszu Twojej dyńki :) Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego. Co do prucia, sama wczoraj postawiłam parę krzyżyków i nie dość że plama się pojawiła, to jeden zawijas chyba 3 razy haftowałam i prułam ;/ a przesunięcia u Ciebie ja nie zauważyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. a tu już prawie koniec, skąd ja wiedziałam, że tak będzie;) nieźle nam dokopiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. pomyłka? przesunięcie? Ja tam widzę tylko świetną dynie a nie jakieś drobne minii błędziki. Cudna jest :)

    OdpowiedzUsuń