Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

czwartek, 28 lipca 2011

256.URLOPOWE WSPOMNIENIA

Pochwaliłam się już wszystkimi gotowcami urlopowymi, to czas coś o nim samym napisać.Byliśmy w malej wiosce Mrówki w okolicach Konina (gmina Wilczyn).Wynajęliśmy domeczek w ośrodku wypoczynkowym a dookoła natura i cisza,czyli to czego potrzebowałam.Ten domeczek troszkę z tylu to nasz a na pierwszym planie zadek mojego PM.

Od urlop 2011

Domki murowane i w całkiem niezłym standardzie jak na takie warunki:dwa pokoiki(jeden połączony z kuchnia,łazienka,radio,tv i zadaszony tarasik.

Od urlop 2011

Ośrodek ma dostęp do jeziora w którym udało się moim pociechom kilka razy popływać.

Od urlop 2011

Od urlop 2011

Największą jedna atrakcja sezonu był "peerelowski" plac zabaw,na którym moje dzieciaki spędzały większość czasu.Nawet deszcz im nie przeszkadzał.

Od urlop 2011

W okolicznej wsi Przyjezierze załapaliśmy się nawet na wesołe miasteczko

Od urlop 2011

a ja się zauroczyłam bryczka.

Od urlop 2011

Sporo tez czasu spędzaliśmy w Leśnym Dworku pana Macieja,u którego gościliśmy dwa lata temu i który załatwił nam miejsca na ten rok (u niego akurat nie było wolnych miejsc).

Od urlop 2011

Nie wiem dlaczego,ale wydaje mi się ze przypadliśmy szczególnie do gustu Maciejowi i nawiązała się miedzy nami nic przyjaźni.Zorganizowaliśmy u niego nawet ognisko i niech nikt nie mówi ,ze w deszcz nie da się ognia rozpalić...zapewniam ze się da a jeden z brzozowych pieńków widocznych na zdjęciu stoi już na moim ogrodzie (prezent od Macieja).

Od urlop 2011


I jak nie mieć dobrego humorku po takim wywczasie,kiedy ma się wokół siebie fajnych ludzi.Byliśmy jeszcze w "świętym" miejscu,czyli w Licheniu,ale o tym innym razem bo to dłuższa historia...

11 komentarzy:

  1. jejku jak ja ci zazdroszczę takiego wyciszenia się i odpoczynku
    uwielbiam takie spokojne miejsca - idealne na xxx i relaks z książką hmmmmm rozmarzyłam się ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłaś bardzo blisko mnie, bardzo blisko, zaledwie 15km, może mniej. Do niedawna jeździłyśmy z dziećmi szkolnymi na wycieczki rowerowe w te miejsca.Przez chwilę myślałam, że byłaś w mojej miejscowości, bo tu też jest pan Maciej, który prowadzi agroturystykę, a mieszka w pozostałościach starego dworku, ale na zdjęciu to chyba nie on.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. anenia-ja mam wielkiego miasta dość na codzien wiec jeśli na odpoczynek to zawsze na łono natury
    Daniela-oj szkoda wielka ze nie wiedziałam,bo byśmy się spotkały(nasz pan Maciej mieszka kilometr od ośrodka Maślak w Mrówkach)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, że wypoczęłaś i było fajnie :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak wypoczynek na łonie natury, teraz wypoczęta zadziw nas jakimiś nowymi robótkami :)
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. OJ, jak ja kocham taką ciszę. Aga cudne takie wakacje nie potrzeba zgiełku i hałasu, wystarczy kilka drzew i śpiew ptaków (plus oczywiście dobra ksiązka, szmatka w łapce, dobra kawka bądź herbatka, miłe towarzystwo), nieduże mam wymagania, prawda??? :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. zazdraszczam ciszy...deszczu nie...dobrze,że chociaż trochę wypoczęłaś...:-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kawka, szmatka i książka to podstawa!
    Fajnie wypoczęliście;)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj dobrze mi tam było,aż zal było wracać;szlag mnie trafiał jak trzeba było po żarełko do sklepu jechać...taka cisza,ćwierkające ptaszki i same widziałyście ile wyhafcilam...

    OdpowiedzUsuń
  10. kurcze szkoda że nie wiedziałam bo ja mieszkam całkiem nie daleko
    wprawdzie mam remont, ale kawkę byśmy mogli spić
    no nic może innym razem
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Błagam o link do strony tego ośrodka, muszę tam w przyszłym roku pojechać!

    OdpowiedzUsuń