Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

niedziela, 10 lipca 2011

244.HAFCIK NA CZERWIEC

Znowu opóźniony hafcik na forumowa zabawę "karteczkowy roczek"-ta sama zabawa jest tez na blogach z tym, ze na forum zaczęłyśmy dużo wcześniej. Podejrzewam jednak ,ze haftujemy te same wzorki-z tego co widziałam na blogach.W tym miesiącu do wyboru był przecudny jeżyk i maleńki wzorek ślubny.Jeżyka wybrać nie mogłam,bo już go kiedyś wyhaftowałam i nawet dumnie stoi sobie na poleczce w sypialni.Uważam ze było by to mocno nie w porządku gdym teraz użyła tego haftu do zrobienia kartki.Chcąc nie chcąc zabrałam się za ślubny schemacik, który mnie prawie do grobu wpędził.Najpierw postanowiłam haftować na pozostałym kawałku opalizującej lniny,pozostałej od haftowania myszek baletnic.Bardzo mądrze muszę przyznać....cala masa polkrzyzykow na lnie...ja to lubię sobie życie ułatwiać,nie ma co...to to jeszcze rybka,bo potem sobie umyśliłam wyhaftować obrączki złotą metalizowana mulina..i się zaczęło....same wiecie jak się "świetnie" haftuje metalizowana mulina a tu jeszcze polkrzyzyki i len na dokładkę....no koszmar w kratkę....co ja się naklęłam to tylko moja biedna rodzina wie, bo musiała tego słuchać.Tak się wkurzyłam ze cieplam tym haftem prawie skończonym (listki tylko zostały) i leżał prawie cały miesiąc.W końcu mnie zlitowanie wzięło i wczoraj skończyłam.


Od moje prace haft krzyzykowy

Biały opalizujący len a do tego mulina atlasowa-to tak żeby sobie życie "umilić".Schemat po raz już któryś zmodyfikowany wedle swojego własnego widzimisię.Teraz jeszcze kartkę muszę zrobić. Pomysł już mam ,ale nie wiem kiedy nastąpi realizacja....

-->

8 komentarzy:

  1. Nerwów dużo, a jeszcze więcej pracy kosztował Cię ten hafcik, ale za to jaki efekt. Rewelacja !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. może i klęłaś , ale efekt murowany..:-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten piękny wzorek, sama go kiedyś wyhaftowałam właśnie na kartkę ślubną, ale łatwo nie było.Twoje niedogodności jednak nagrodzone - pięknie wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście wyszedł wzorek tak ślicznie,że nie zraziłam się do niego i wyszyje go, mam ogromne zaległości;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. poklełaś poklełaś ale jakie cudo z tego przeklinania wyszło :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny haft. Nerwów sporo ale warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To już teraz wiem, jak urozmaicić sobie życie, len i niteczka atłasowa. Dzielnie się spisałaś kobietko, wytrwałaś. Efekt cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń