Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

wtorek, 5 lipca 2011

240.BYŁAM POŁOŻNĄ

W nocy z soboty na niedziele do trzeciej nad ranem robiłam za akuszerkę. Moja kocica w końcu postanowiła nas zaszczycić maleństwami.W końcu,bo ja myślałam ze ona jeszcze z naszym ukochanym Szrekiem zaciążyła i wyczekiwałam tego porodu już od 3 tygodni.Tym bardziej ze była okropniscie gruba. Sprawca ciąży musi być kocurek "Wampirów",czyli moich sąsiadów.Od razu odpowiadam czemu ich tak nazywam:mieszkamy już ponad cztery lata tutaj a ich jeszcze na oczy nie widziałam, choć nasze domy sąsiadują ogrodami.W domu tez nie widać codziennych oznak życia a czasem jak się zasiedzę przy xxx czy kompie,to widzę światło w ich oknach już po północy.Stad te przezwisko.Kocurka jednak maja i szwedal się po naszym ogrodzie,bo Bella to arystokratka i własnego podwórka nie opuszcza.I tak mezalians popełniła z dachowcem.Owocem czego jest 6 ślicznych kociąt maści wszelakiej i pewnie będą tez z rożną długością sierści.Tak wyglądały mając kilka godzin

Od nasze zwierzeta

Teraz musimy im znaleźć przyjazne domki.Sa przesłodkie i ciężko będzie się z nimi rozstać. Bella jest bardzo opiekuńcza mama i daje sobie świetnie rade z nimi.Chociaż dziś przeżyliśmy chwile grozy-nie mogliśmy znaleźć jednego kociaczka....spal w mojej szafie schowany przez mamusie...

23 komentarze:

  1. Mama kotka jest pomysłowa z szafą;) Kociaki śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz teraz nieboraczki :) Najfajniejsze będą, jak już zaczną otwierać oczka. Trzymam kciuki za to, żebyś znalazła im dobre domy.

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze mamuska ze tez musisz mieszkac tak daleko bo sama z checia bym jednego przygarnela:P my mamy zamiar wlasnie jakiegos kotka przygarnac ale to w sierpniu/wrzesniu dopiero;) dom bez zwierzaka to nie dom ;) a kociaczki calusne ;) a twoja kotka to persica prawda? czyli fajny mix wyjdzie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie słodziaki, superaśnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama słodycz, ale bym "poniańczyła" takie kociątka:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodziaki! Też byłoby mi ciężko się z nimi rozstać..

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne kociaki, przypomina mi naszą kotkę kiedy ją dostaliśmy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jakie maciupeńkie skarbusie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie że słodkie.Gdyby nie odległość to też bym wzięła.No i moja mama, bo mamy już 4 letniego kocurka i podobno wystarczająco. A ja z kolei lubię jak ma zwierzak towarzystwo.Ech te kociaki, są super takie malutkie i do kochania:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słodziusie, do zakochania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. gratuluje super maluszków!:] Trafiłam do Ciebie przez RR i rozejrzałam się troszkę... pozwól że się rozgoszczę i będę zaglądać:] pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Kotki, uwielbiam kotki i to te zaraz po urodzeniu. Zazdroszczę Ci tych maleńśtw. Czasami żałuję, że wysterylizowałam moją kotkę ale ona i tak miała jakieś kłopoty z macicą. Myślę jednak powoli o drugiej kici :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne kociaczki.
    Ja mam suczkę kundelkę i rozstanie z jej szczeniaczkami zawsze było trudne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale kochane :) jak bym mogła to zabrałabym wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczniutkie maleństwa, tylko patrzeć i podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. lo matko z corka jaki odzew ogromny;moze ja przestane haftowac i bede wam koteczki codziennie pokazywac,hihi;dziekuje bardzo za tyle sladow waszych odwiedzin

    OdpowiedzUsuń
  17. Czysta słodycz!:) Wyobraź sobie, że podczas jednego z kocich porodów, które odbierałam (a było ich w sumie sztuk trzy:) poprosiłam Tatę żeby wysterylizował nożyczki, którymi obcięłam jedną z pępowin, gdy moja dzielna kocica opadła już z sił i nie mogła jej przegryźć:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słodziaki :)

    OdpowiedzUsuń