Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

czwartek, 23 czerwca 2011

232.KOLEJNY KURZOLAP ?

Może a może i nie...Wiecie,ze ja nie uznaje tamborków ,ramek i inszych ustrojstw hafciarskich. Nie ma jak to własne łapki,ale czasem trza i z tych wynalazków skorzystać.Czasem właśnie jak przy haftowaniu na płótnie czy tez jakieś wybitnie drobnej kanwie.Mam kilka tamborków nie powiem;mam tez najnowszy wynalazek czyli plastikowa ramkę;mam tez i krosno jakieś wadliwe,bo jest niestabilne;w wersji stołowej jeszcze jako tako ale jak już dołożę dolna cześć to ciężko je w pionie otrzymać.Poza tym duże i nie poręczne,masę miejsca zabiera.Pomijając już ten fakt,jest tak skonstruowane, ze trzeba na nim haftować w pozycji siedzącej z prostymi plecami,bo inaczej ustawić się nie da.To nie na mój kręgosłup.Znowu z tamborkami i ramkami jest problem ,bo trzeba to trzymać w łapie a przy mojej chorobie nie jest to wcale dobre.Często po godzinnym haftowaniu nie mogę palców rozprostować.Zakupiłam wiec kiedyś stojak nasiadowy do ramek i tamborków ale to tez niewypał wielki z dwóch powodów.Po pierwsze uchwyt (trzymak) jest źle zrobiony i o ile jeszcze w miarę trzyma tamborek to już z ramka jest problem.Nawet z ta co to była dołączona do kompletu.Praktycznie po każdym podniesieniu uchwytu do góry (przy zaczynaniu czy zakańczaniu nitki), trzeba ramkę na nowo obsadzać w uchwycie.brrrrrrrrrrr...Następny feler to wysokość stojaka.Jest po prostu za niski i jak się zasadzi ramkę czy tamborek to praktycznie nie ma już miejsca na operowanie ręka od spodu;no chyba ze przekręcisz inaczej stojak ale wtedy nie jest stabilny;czyli kolejny bubel hafciarski za spora kasę.Podsumowując: żaden sprzecior zakupiony do tej pory nie przypadł mi do gustu a ręce cierna nadal. Juz jakiś czas temu wypatrzyłam na amerykańskim e-bayu super stojak; taki co wedle opisu i obrazka nachyla się w wielu miejscach,dostosowany nawet do dużych ram i tamborków;wszystko niby cacy ale wiecie strach był ze to znowu będzie niewypał i tym razem za duża kasę.Biłam się z myślami i  własnymi obawami przez rok jakiś aż z tydzień temu wreszcie powiedziałam "raz kozie śmierć" i zakupiłam to coś łącznie z ramkami polecanymi przez sprzedawce.I oto wczoraj przyleciał do mnie mój super stojaczek i fajowe ramki.
Najpierw o samych ramkach. W komplecie są dwa rozmiary boków i trzy rozmiary uchwytów do kanwy.Mozna dowolnie kombinować w zależności od potrzeb.Kanwę zasadza się w szczelinkę w drążku a ten znowu w boczne uchwyty. Kanwa trzyma się dzięki obwijaniu jej wokół drążka co jest bardzo praktyczne.Nie musisz rozmontowywać całej ramki żeby przełożyć kanwę.Wystarczy poluzować"motylki" i przekręcić drążki do wybranej pozycji kanwy jednym rozwijając wcześniej zawinięta kanwę a drugim nawijając;jak już "przewiniesz" tyle ile trzeba tkaniny,dokręcasz ponownie "motylki" i trzyma na blachę.Co ważne kanwa się nie luzuje w trakcie haftowania jak to bywa np w ramkach z plastikowymi zatrzaskami (już przetestowałam wczoraj).Tak wyglądają drążki montażowe do ramki.

Od maniactwo zakupowe

Sam stojak regulować można w czterech miejscach jeśli chodzi o nachylenie-można haftować na niskim stołeczku jak i na wysokim krześle oraz wciśnięta w głąb kanapy (sprawdzone).Jest lekki,dość mały i stabilny oraz co tez  ważne dobrze wykończony. Same popatrzcie jaki zgrabniutki

Od maniactwo zakupowe

Od maniactwo zakupowe

Od maniactwo zakupowe

Szczerze żałuje ze go wcześniej nie kopiłam.Jedyna wada to cena i to nie tyle samego sprzętu co niestety przesyłki;owa mnie wyniosła drugie tyle co zakupy.Jeśli jednak ktoś ma rodzinę w USA co mogla by to odebrać i nadać np droga morska (duuuuzooo taniej) to serdecznie polecam.Mnie łącznie to kosztowało ok 90 euro,ale jak na nasze warunki to wcale nie jest to szczególnie drogo.Inaczej to się ma, jak się przeliczy na złotówki i polskie zarobki...ach ta kasa

8 komentarzy:

  1. Ale fajne krosno ! Też się nad takim zakupem zastanawiam , jak się sprawdza to nie szkoda kasy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, Wyglada sepurowo! Mam pytanko, a jak sie ma jak kolor nici zmieniamy ? Bo jestem przyzwyczajona, ze musze widzic jak sie koniec roboczej nici chowam po skonczeniu krzyzykow. I zawsze zastanawialam sie jak to jest z krosnem. Dziekuje za odp.

    OdpowiedzUsuń
  3. odnosisz rame do gory bo ramie stojaka jest ruchome

    OdpowiedzUsuń
  4. ale super !!! Aga,daj namiary na ebay...:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Profesjonalny sprzęt dla profesjonalistki. Pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję zakupu! Na pewno będzie dużym ułatwieniem podczas krzyżykowania;) Ja mam jedno większe, drugie mniejsze krosna handmade by mężuś;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fantastyczne krosno. Oj mi tez coś takiego się marzy od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Superowe,takie mi się marzą, no cena zabójcza.

    OdpowiedzUsuń