Dawno,dawno temu dostalam od PM sprzecior ktory Dremel sie zowie.Lezal on tak sobie biedaczek w garazu a ja sie balam go urzywac.Poogladalam jednak na blogach piekne azurowe pisanki i postanowilam sprobowac.Od razu mowie,ze na razie moje wprawki sa tylko w robieniu dziurek w wydmuszkach.Na wycinanie inszych inszosci przyjdzie jeszcze czas.A oto moje nowe pisanki
Z narcyzami w roznych ujeciach
Dwa wrozkowe,ktorym zapomnialam zrobic fote przodu
z wiosennymi bukiecikami
kolejne zonkilowe w innym wydaniu
zapomniane jajco z konwaliami-te jest bez dziurek
i wszystkie dziurawe jajca razem
Ale śliczne! Zazdraszczam! :)
OdpowiedzUsuńcudniaste jaja...;-)
OdpowiedzUsuńSą po prostu cudowne.
OdpowiedzUsuńRobienie tych ażurków wcale nie jest proste. Jajeczka wychodzą Ci bardzo ładne. Czekam na dalszą twórczość :)
OdpowiedzUsuńŚwietne jajca, pomysł oryginalny:)
OdpowiedzUsuńdziewczyny bardzo wam dziekuje za pochwaly i witam nowe bywalczynie
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńCudne pisanki :) Ty to jesteś zdolna w każdej twórczości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)