Pewnie zdziwione jestescie, ze tak malo przybylo,ale tak to jest jak sie robi milion rzeczy na raz.Haftow kilka zaczetych posiadam na stanie,choc przyznaje, ze powoli wychodze na prosta. Ramka od kawowego RR ma sie ku koncowi.Nie pokazalam pierwszej odslony w poniedzialek,bo tak jakos wyszlo a na kolejna musicie poczekac do poniedzialku.Zostaly mi male detale w hafcie na marcowa kartke.Zaczelam kolejny maly hafcik wielkanocny,ale jeszccze nie ma co pokazywac.Tylko wieniec poszedl w odstawke.Poza tym miotam sie tak pomiedzy haftowaniem,robieniem kolejnych pisanek w decu,tworzeniem kartek na wielkanoc i inszych innosci wymiankowych ,tudziez dekracjach wielkanocnych.Wszystko w rozsypce jest, wiec chwalic sie nie ma czym,ale ktoregos dnia pokaze lawinowo i hurtowo.
no śliczny ten hafcik...taki słodki...
OdpowiedzUsuńa ja nie mogę go u nas znaleźć...jestem chyba sierota,bo w perminkach nie widzę,ani w wielkanocnych...:-(
jesteś pewna,że to permin...;-)
Ale mi się ten obrazek podoba! Czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńsliczny hafcik bedzie..:)ten kurczaczek jest slodziutki:)
OdpowiedzUsuńhttp://maczka0.blogspot.com/
Śliczny ten kurczaczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dzieki kobiety
OdpowiedzUsuńHania-to wiesz ty co ze az sprawdzilam;cholera to nie permin a AMA 509.Na tysiac procent jestem pewna ze z forum mam schemat a teraz tez za cholere znalesc nie moge;powinnam miec zapisany na zawnetrznym twardzielu ale glowy nie dam
Agnes, jaki kurczaczek?? ;-) to zawstydzona kaczuszka, do tego bardzo ładna ;-))
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie - w rozsypce - hafciki wielkanocne powstają i na zwykłej, i plastikowej kanwie a zdjęć nie ma kiedy porobić. Też będzie hurtem. Kaczuszka oczywiście przesłodka:)
OdpowiedzUsuńburana25-to faktycznie kaczki a nie kurczaki;bedzie jeszcze jedna
OdpowiedzUsuńmarina-ja zaczynam poxwoli konczyc to co pozaczynane,ale gorzej z tym,ze nowe pomysly do glowy sie cisna
Śliczny hafcik, z każdą odsłoną coraz bardziej łapie mnie za serce. Oj, znam ja ból rozterek, jak wszystko chce się robić na raz, a już w głowie kolejny pomysł się rodzi i spędza sen z powiek. Obdarza wyrzutami sumienia, że tyle zaczętych prac, a tu kolejna konieczne musi tu i teraz wskoczyć na tamborek :)
OdpowiedzUsuń