Hurrrraaaa zrobilam pieseczki.Calosc jest namalowana na grubym plotnie a do wyhafcenia byly tylko detale haftem plaskim ,ktory za cholere mi nie wychodzi tak jak bym chciala...no coz nie we wszytskim trzeba byc dobrym;i jeszcze siersc wyhafcona sznureczkiem.Choc nie jest to zadne dzielo sztuki,jak mawia babcia Vilemoo to mi sie i tak podoba,powiem nieskromnie.Ma swoj niepowtarzalny urok i nawet juz wiem co z tego zrobie,bo nie chce tego wsadzac w ramki.
Panie i Panowie-jesli tacy tu zagladaja- terierki voila...
no to pomykam pracowac
a zagladaja panowie zagladaja cudne te twoje terierki serdecnzie pozdraiwam dziergjacy kriss
OdpowiedzUsuńUlalala terierki jak się patrzy. Ciekawa jestem co Ty tez z nich wymyśliłaś ciekawego. Czekam dalej na odsłony :)
OdpowiedzUsuńśliczne westie...ja mam na żywo takiego... :-)
OdpowiedzUsuńOooo, jakie cudne, to chyba te od mojej niebieskiej damulki :))) Aga, emilka wysłałam (a nawet dwa) w sprawie Dim :)))
OdpowiedzUsuńSlicznosci!!!!!!
OdpowiedzUsuńJuz nie wspominam nawet,ze "westik" to ta rasa pieska,ktorego chetnie przyjelabym pod dach(i wcale nie dlatego ze mieszkam w szkocji:).Te pieski sa po prostu cudne!Wyszlo Ci pieknie jak zawsze:)
Pieski urocze :)
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne psiaki :-)
OdpowiedzUsuń