Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

sobota, 9 października 2010

36.CZYZBY SWIETA?

A nie mowilam ,ze pewnie zaczne cos nowego...Zaczelam i skonczylam nawet.I nie tylko ja,ale od poczatku.W srode straszebnie zle sie czulam,bo nadeszly moje comiesieczne dolegliwosci kobiece i jak nigdy poprostu skrecalam sie z bolu.Strajka wiec walnelam i zostalam w domu.Przytargalam sobie obok kanapy moj zbiorek wydrukowanych schematow i zdziebko poukladalam.Odnalazlam tez ciepniety kiedys do koszyczka obrazek z pieskami.Musze go zrobic ,choc to nie moja technika.Ciekawa jednak jestem jak bedzie wygladal.....Tak na blogim lenistwie uplynal ranek.Mlodsze potworki juz o dwunastej szkole skonczyly jak to w srody i poprostu byly niemozliwe.Ganialy,wrzeszczaly i co nie tylko."Boski" jak na zlosc drzemy walnac tez nie chcial.Trzeba je czyms zajac -se pomyslalam.Tylko czym?Najpierw wpadlo mi do glowy ze mozemy pobawic sie papierami ale szybko zrezygnowalam,bo pierdzielnik potem straszny a mnie lenistwo ogarnelo.Na szczescie przypomnialam sobie o zakupach poczynionych na targach(obiecuje pokazac).Odszukalam styropianowe kulki i cekinki kiedys na allegro zakupione;pudelko szpilek i do dziela.
Zobaczcie jakie zajete praca tworcza
Zuzia-zwana tez "zmija" lub "jadowita",bo choc buzke ma niewinna to wredna i zmijowata potrafi byc



Jakub-najczesciej zwany bandyta,bo taki jest poprostu.Mowimy tez na niego "boski"i to bynajmniej nie dlatego ze jakis aniolek z niego.Wzielo sie to on tego,ze nazywalismy go"jakubowski"ale za dlugo jakos bylo wymawic i sie skrocilo do "boskiego"



Cale popoludnie sie dzieciakom zeszlo na tych tworczosciach i dzieki temu mamy pierwsze dekoracje swiateczne.Dzielo Zuzi w dwoch ujeciach





i Jakuba(szybko mu sie znudzilo ale nie dziwne w jego wieku)



Moja bombka z kwiatuszkowych cekinow i z koralikami






I nawet Sara tez zaczela robic swoja duzo wieksza bombke. Jej nie bralam pod uwage kupujac kulki,bo ona raczej "niemanualna"jest.Bombke owa pokaze jak bedzie skonczona ,bo nie dostalam autoryzacji na publikowanie nieskonczonych prac. Ach te nastolatki....
No to tak sobie czasem tworzymy....i tak se mysle,ze chyba w srody bede wczesniej wracac z pracy,zeby cos porobic z dzieciakami,bo w wekendy to nie zawsze jest na to czas.

W ODPOWIEDZI NA KOMENTARZE
reala i Hania-nie malo wam ze na forum mi dokuczacie to jeszcze i tu na moim prywatnym blogu,hihi
olenko-dziekuje ci bardzo i dam cynka jak dojdzie
kris -jeszcze nc nie dotarlo ale z poczta roznie jest

4 komentarze:

  1. Jakie skupione i skoncentrowane! Widać, że przejęte :-)
    Piękne bombki stworzyły Twoje dzieciaki, pochwal je koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, oj tam, zaraz dokuczamy, my z Handzią takie miłe dziewczyny jesteśmy :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo...właśnie...my bardzo miłe dziewczynki jesteśmy...nie narzekaj na nas,bo to z miłości a nie ze złości... ;-)
    a bombki są superaśne...fajnie tak z rodzinką robić dekoracje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapitalna sprawa takie rodzinne "majstrowanie". Pochwal koniecznie dzieciaki od blogowych ciotek :-) Ile Jakub ma lat? Bo może moja Haneczka też dałaby radę?

    OdpowiedzUsuń