Mój blog jest o moich robótkach wszelkiego typu i rodzaju,o moich dzieciach ,ogrodzie no i oczywiście o mnie
Translate
Obserwatorzy
ZAPRASZAM
Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie, Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie. Jan Kochanowski
Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje
APEL
Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.
Kiedyś już pisałam ze wielka moja pasja stało się ostatnio przędzenie. Zaczęłam od wrzeciona na którym jeszcze udało mi się ukręcić prawie 50 gr czesaneczki z alpaki
Potem nastąpił ten cudowny dzień,kiedy pojechaliśmy do Holandii odebrać mój zakupiony kołowrotek. Wtedy zobaczyłam raj dla prządek.Tylu cudeniek to jak żyję na raz nie widziałam.Jedno z tych cud stało się moje a mianowicie ręczna gręplarka do wełny.
No czas był zabrać się za wełnę i rozpocząć naukę przędzenia. O kołowrotku to pojecie miałam takie ze służy do przędzenia i jakieś przebłyski świadomości z dzieciństwa jak babcia przędła :) Nie mniej jednak wzięłam jakieś marne reszki wełenek z worów
Jestem zakochana w przedzeniu,w czesaniu welny i w ogole w calym tym majdanie z tym zwiazanym. Szkoda tylko ze dzien taki krotki i trzeba dzielic czas na wszsytkie swoje milosci.
Jejku Aga jaka Ty jesteś niesamowita ja marzę ale o hodowli alpaków:) wiec jak się moje marzenie spełni to połączymy siły :) Jesteś wielka poradziłaś sobie cudownie pozdrawiam Basia
Cudowna sprawa z tym przędzeniem.... to jest etap rękodzieła, które zawaliłam w dzieciństwie, babcia hodowała owce, sama przędła, robiła kołdry.... a mnie ganiała, bo mówiła, że to za trudne. Dziś wiem, że byłam za mało stanowcza... to było 30 lat temu... podziwiam i zazdroszczę !!!!
Podziwiam ;)Fakt kupiłam też kołowrotek,ale taki mini do decupage."Trzeba dzielić czas na wszystkie swoje miłości" i ja sie pod tym podpisuję.Przyjemności w przędzeniu i nie tylko.
Jejku Aga jaka Ty jesteś niesamowita ja marzę ale o hodowli alpaków:) wiec jak się moje marzenie spełni to połączymy siły :)
OdpowiedzUsuńJesteś wielka poradziłaś sobie cudownie
pozdrawiam
Basia
świetne pierwsze kroki ja nawet nie widzialabym z ktorej strony to ugryzc :P a masz w planach pozniej farbowanie tez??:)
OdpowiedzUsuńkompletnie bym się w tym nie połapała,ale widzę ,ze przyjemne zajęcie
OdpowiedzUsuńCudowna sprawa z tym przędzeniem.... to jest etap rękodzieła, które zawaliłam w dzieciństwie, babcia hodowała owce, sama przędła, robiła kołdry.... a mnie ganiała, bo mówiła, że to za trudne. Dziś wiem, że byłam za mało stanowcza... to było 30 lat temu... podziwiam i zazdroszczę !!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam ;)Fakt kupiłam też kołowrotek,ale taki mini do decupage."Trzeba dzielić czas na wszystkie swoje miłości" i ja sie pod tym podpisuję.Przyjemności w przędzeniu i nie tylko.
OdpowiedzUsuń