Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

niedziela, 29 kwietnia 2012

474.MISZ MASZ PAPIEROWY

Kurna kto mi zapierdzielił czas?
Nie wiem co jest tego przyczyna ale czas przecieka mi jakoś pomiędzy palcami. Niby po znachorach się w tym tygodniu nie szlajałam specjalnie, pogoda prawie,ze zimowa,wiec ogród leży odłogiem a u mnie robotkowo marnie aż głupio. No może nie tragicznie ale marnie, jak na moja moc przerobowa. Jakas taka rozmemłana jestem. Niby coś robię ale ani za mną ani przede mną...Oj słońca by się przydało to i energia by powróciła...
Cos tam poczyniłam w tym tygodniu ale jakoś już mi energii brakło na zrobienie fotek i pokazaniu wam tego. Dzis będzie kartkowo,bo musiałam jeszcze dorobić zaproszeń komunijnych oraz dosłownie na biegu zrobić kartkę dla znajomych którym urodziło się dziecko.
Pierwsze zaproszenie zrobiłam zainspirowana mapka w Diabelskim Młynie i niniejszym zgłaszam ja na wyzwanie mapkowe. Moje pierwsze zresztą wyzwanie papierowe. Mapka wygląda tak



a oto jak ja podeszłam do tematu. Kartka w bielach i srebrze. Zamiast papieru użyłam dwóch gatunków tapety strukturalnej(biała i biało-srebrna). Tu się muszę przyznać ,ze namiętnie podprowadzam próbniki owych tapet przy każdych zakupach w Makro, hi hi. Wyłożone do brania,wiec czemu nie skorzystać. Brzegi tapet wycięte dziurkaczami brzegowymi ,bo mi się koroneczek i ażurków zachciało. Do tego główny obrazek podklejony na kartonik i postarzony acent craclem. Elementy z wykrojników(narożniki ,tag pod napis, gałązki,zawijaski i różyczka), pol-perełki i gotowy element serduszko  z perełek( walał się w przydasiach), srebne niteczki to metaliczna mulina DMC, napis zrobiony embrosigiem na gorąco w kolorze srebrno-perlowym a tag podstarzony srebrna kreda brokatowa,duza gałązka potraktowana biała kreda brokatowa....to chyba wszystko co naćkałam na te zaproszenie....ufff chyba po raz pierwszy tyle nawsadzalam na jedna kartke, ale powiem nieskromnie ze mi sie podoba. zobaczcie same
Od papierowe warjacje
i troche zblizen
Od papierowe warjacje
Od papierowe warjacje
Drugie zaproszenie bardzo skromniutkie dla równowagi. Tylko elementy pergamano i mala rozyczka. Wiem ,ze ciągle nędzne,ale się szkole. Nawet o cieniowania się pokusiłam nie mając sprzeta odpowiedniego. Robiłam je za pomocą spinacza biurowego
Od papierowe warjacje
Trzecie i już ostatnie tez skromniutkie. Obrazek wydrukowany z sieci,serwetka z wykrojników,napis złotym emrosingiem na gorąco, do tego bukiecik piankowych cali i atlasowa gotowa kokardka
Od papierowe warjacje
Wszytkie zaproszenia (sztuk osiem) dostały jeszcze tekst z Biblii tez zrobiony embrosingiem a tekst zaproszenia po prostu wydrukowałam i opaliłam. Nie pokazuje całości tekstu gdyż są tam wszystkie dane a nie umiem "zadymiać" fotek
Od papierowe warjacje
To by bylo na tyle w temacie Komunii narazie, bo obmyslam jeszcze podziekowanie dla katechetki. Dla dzidziusia zas powstala taka oto karteczka
Od papierowe warjacje
Kolorki troche przejaskrawione na fotce,ale i tak wiadomo ze to dla dziewczynki. Po raz kolejny naładowana na max i użyłam do niej:serwetka ,listki, kwiatki,wózek i zawijaski z wykrojników;poszczególne elementy podkreślone zielonym emrosingiem(liście) i glossy akcent(wózek),różyczki z tapety strukturalnej bordowej i białej,środek hortensji to pol-perełka a na wózku i tagu są perełki w płynie. No to spadam zobaczyć dzidziusia ...

wtorek, 24 kwietnia 2012

473.I WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA...

Widzę ze dni dobroci dla zwierząt się skończyły i liczba komentarzy spadła drastycznie. Szkoda, bo która z nas nie lubi przeczytać trochę zachwytów nad swoimi wypocinami. Wszystkie wiecie,ze komentarze dodają nam blogerkom powera do dalszego tworzenia, wiec ja poproszę o duza porcje tego dopalacza. To tyle marudzenia.


Wracając do tego szydła co wylazło z wora ,to troszkę przekłamane. To spod szydła wylazła torba a nie wór. Tylko precidis i Titania zgadły, co powstanie z kwadratów. Przepraszam ze rozczarowałam cala resztę co obstawiała pledzik lub poduszkę. Zmordowałam zszywanie  kwadracików( o matko jak ja tego nie lubię). Dorobiłam kilka białych i jasnoróżowych "środków" na pasek. Musiałam tez dorobić jeden kwadracik ciemnoróżowy,bo mi zbrakło. W trakcie zszywania mój pierwotny plan uległ zmianie. Miało być po jednym rzędzie po bokach i na dole tych ciemnoróżowych kwadratów. Jednak w takiej wersji dolny róg torby wyglądał kijowo. Dołożyłam wiec jeszcze jeden rządek ciemnoróżowych kwadratów i torba wygląda tak
Od szydelkiem
Z boku przy pasku dołożyłam jeszcze po kwiatuchu- krzyk mody w tym sezonie.
Od szydelkiem
Rzut na tylec
Od szydelkiem
Na razie torba nie ma podszewki i nie wiem czy będzie miała w ogóle. Się okaże "w praniu". Panna Zuzanna porwała swoja torbę ,którą miała na strój gimnastyczny i potrzebne było coś na podmianę. Większość dzieci trzyma swoje stroje w workach(szkoła daje co roku) takich jak my kiedyś kapcie do szkoły nosiłyśmy. Problem w tym ,ze te worki są szyte z jakiegoś jakby ortalionu czy czegoś tam. No sztuczne cholerstwo i ani wody ni powietrza nie przepuszcza. I kij z tym by był,żeby dzieciaki taszczyły te worki ze sobą do domu. Niestety strój gimnastyczny zostaje w szkole i do domu go dostają tylko na dłuższe ferie. Ja nie będę już się wypowiadać co ja na ten temat myślę,bo to chyba wiadomo. Walczyć jednak z wiatrakami(czyt.dyrekcja szkoły) nie będę. Skoro nie mogę dziecku co tydzień uprać stroju gimnastycznego to niech on przynajmniej nie kiśnie w jakimś plastiku....A mówi się ze lepiej myc niż wietrzyć....w centrum Europy wracamy do średniowiecza....

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

472.ZAPROSZENIA KOMUNIJNE I TUSAL

Na wstępie chciałam bardzo serdecznie podziękować za bardzo liczne komentarze pod poprzednim wpisem. Az się chce pisać i tworzyć czytając tyle miłych slow z waszej strony. Czuje się wręcz rozpieszczona,wiec proszę porozpieszczajcie mnie jeszcze.Zuzia tez wam dziękuje za pochwały jej dywanika i chwyciła wczoraj szydełko aby zrobić szaliczek. Efekty pokażę wkrótce miejmy nadzieje. Dzis będzie dużo fotek,bo nasz weekend był bardzo pracowity.Zacznę od pokazania słoika TUSAL-go, bo i tak jestem spóźniona. Mały podręczny słoiczek karmił się systematycznie
Od rozne fotki
Duży słój w sobotę został zasilony niteczkami z babcinych kwadracików
Od rozne fotki
a po dokładce z podręcznego słoiczka jego brzuchal wygląda następująco
Od rozne fotki
A teraz cześć główna czyli przygotowania do Pierwszej Komunii naszej Zuzi.W tym celu odbyły się tez oczywiście zakupy przede wszystkim pieczatkowe,bo ja nic w tej tematyce w domu nie miałam.Kupiłam tez biały tusz do pieczątek i zloty puder do embrosingu. Już w piątek zaczęłam przygotowania do produkcji masowej. Zrobiłam główny motyw do dwóch kartek, nazwijmy to technika pergamano. Klasycznie korzystając z białego pisaka i płytki do wytłaczania.Kolejne dwa motywy ta sama technika zrobiłam korzystając z pieczątek i białego tuszu. I tu od razu mowie,ze gdyby moja głupota umiała latać to zastałaby gołębicą. Biały tusz na pergaminie schnie ponad dobę, to po pierwsze a po drugie dopiero robiąc kartki doszłam do wniosku ze przecież mogłam użyć plastikowego spodu(foli ochronnej) od pieczątki, położyć go pod pergamin i przenieść motyw pisakiem. Nic to, na błędach człowiek się uczy. Tym bardziej,ze to moje drugie podejście do pergamano. Na bardzo długo się zniechęciłam po pierwszej nędznej probie. Rewelacji żadnych nie ma ale myślę ze nie jest najgorzej. Wycinać ażurków jeszcze nie potrafię wiec posiłkowałam się dziuraczem brzegowym. Pobawiłam się tez trochę w kolorowanie a efekty oceńcie same. Dwie pierwsze kartki z elementem pergamano z płytki do wytłaczania. Pierwsza biała ,druga z kolorem. Złote napisy zrobione pudrem do embrosingu a pozostałe elementy z wykrojników moich własnych a tagi zakupione na allegro.
Od karteczki
Od karteczki
Następna jest na bazie perłowo-bladoróżowej. W realu trochę inny kolorek,taki delikatniejszy ale fotograf ze mnie do dupy. Tu i w następnej kartce biały motyw do pergamano był robiony za pomocą pieczątki.
Od karteczki
Czwarte zaproszenie tez jest na bazie perłowej ale białej;tez z elementem pergamano i inszymi dodatkami. Użyłam kwiatucha, który dostałam od jednej forumowiczki. Juz wiem jak takowe zrobić samej ale mam pytanie czy ktoś wie gdzie można kupić taki wycinak/dziurkacz z środkiem tego kwiatka? Mi się nigdzie w oczy nie rzuciło...
Od karteczki
Ostatnie na bazie perłowo-bladożółtej i na dokładka z leciutkim pobłyskującym nadrukiem różyczek. Reszta to wykrojniki,embrosing i perełki w płynie. A i jeszcze na listach podkreśliłam wypukłości glossy akcentem. Oczywiście guzik widać na zdjęciu...
Od karteczki
To tyle ja natworzyłam a teraz czas pokazać co dzieci robiły z przydasiow matkowych. Zuzia zrobiła karteczkę dla swojej pani nauczycielki ,która się im pochwaliła ze jest w ciąży(napis gratulacje w języku niderlandzkim)
Od karteczki
Jakub tez coś kombinował. On jeszcze woli format A4,bo mu się więcej pieczątek na raz mieści, hi hi
Od karteczki
To by było na tyle weekendowej twórczości rodzinnej, którą oczywiście zgłaszamy do Titanii. A teraz czekam na krytykę moich wypocin a'la pergamano....

EDIT
przepraszam ale zapomniałam dodać foty ostatniego zaproszenia ;już naprawiłam błąd

niedziela, 22 kwietnia 2012

471.NADAL SZYDLUJE

W tym tygodniu tez trochę jeździłam autobusami, wiec i nowych kwadracików przybyło...i tych klasycznych, i innych. Na te trójkąciki i z kwiatuszkiem schemaciki zaczerpnęłam z mojej książki, którą już pokazywałam.
Zanim pokażę co tym razem powstało chce odpowiedzieć Titanii na jej pytansko. Tak, kochana ja tylko w transporcie i w poczekalniach u znachorów szydełkuję i drutuje. W domu pochłaniają mnie inne dziedziny robotkowe. Czytanie w czasie jazdy mnie usypia a mi szkoda tego czasu na spanie,wiec wykorzystuje je twórczo. Ludzie czasem patrzą jak na kretynkę jakąś ale ja mam to głęboko gdzieś. Zdarzyło się tez nawet, ze i pochwala poniektórzy... Czas pokazać co naprodukowałam w tym tygodniu jeżdżąc w ta i nazad. Najpierw małe kwadraciki i kwiatuszki
Od szydelkiem
10 kwadracików biało-różowych,dwa z kwiatkami,6 trójkątnych, 3 w fioletach i środki do kolejnych 7 oraz 3 kwiatuchy. To co powstało tydzień temu oraz kwadraciki z tego tygodnia w odcieniach różu i bieli są do pierwszego projektu a fioletowe kwadraciki są do projektu nr 2 do którego tez już zaczęłam robić środki. Zmodyfikowałam podstawowy wzór dodając w pierwszym okrążeniu o jeden "pęczek" słupków więcej. W drugim okrążeniu na każdych dwóch oczkach łańcuszka wykonałam róg(3 słupki,2 oczka łańcuszka,3 słupki) i w ten sposób mam pięciokątne "kwadraty".
Od szydelkiem
Nie są one jeszcze skończone. Przybędzie przynajmniej jeszcze ciemno-fioletowy kolor a może i coś innego. Wszystko zależy od rozmiaru jaki wyjdzie. Następnym razem zrobię sześcioboki a i muszę popróbować zrobić tym wzorkiem kolo...a może ktoś już robił? To tyle z tygodnia a w sam weekend pochowałam wszystkie niteczki(bardziej marudne niż samo szydłowanie)i zaczęłam składać do kupy mój pierwszy projekt
Od szydelkiem
Ktoś się domyśla co to będzie? I jeszcze na koniec chciałam się pochwalić dziecięciem moim,co to matkę naśladuje we wszystkim. Już jakiś czas temu pani w szkole nauczyła ich robić łańcuszek a potem usłyszałam od niej ,ze chce robić tak jak mama. Pokazałam wiec Zuzi jak się robi półsłupek. Pierwsze próby już zrobione
Od szydelkiem
Ma to być niby dywanik dla lalki Barbie. Krzywe niemiłosiernie ale cóż wymagać od 9-letniego dziecka i to przy pierwszym podejściu. Chwale wiec namiętnie a jej zapal nie mija na razie i w planach jest szaliczek dla misia... Moje dziergalki zglaszam na tworczy wekenend u Titanii

piątek, 20 kwietnia 2012

470.BRANŻA ODZIEŻOWA

Jak słusznie któraś z was zauważyła przy prezentacji RR-ow, ze powoli przerzucam się na branże odzieżową. Moze niezupełnie ale coś w tym jest. Teraz akurat mam ciąg "ciuchowy". Po wyhafceniu poprzednich RR-ow i zaczęciu nowego, poczułam się w pełni rozgrzeszona i postanowiłam dziobnąć kilka xxx dla własnej przyjemności a nie tych obowiązkowych. Pewnie zaraz usłyszę,ze skoro RR to dla mnie ciężki obowiązek to po jaka cholerę się zgłaszam. No to tak...Haftowanie RR to jest jednak obowiązek choć przyjemny ,ale jednak. Czasem jak przychodzą kolejne kopertki to akurat ma się ochotę na inny hafcik niż ten co jest do haftniecia. Ja z natury jestem obowiązkowa wiec jak mam jakiś RR w domu to wszystko inne idzie na bok i najpierw te "obowiązkowe". Czasem mnie aż skręca żeby inszy hafcik wziąć do reki ale nie....tym razem się poddałam...może dlatego,ze ju bardzo długo nic innego nie haftowałam jak tylko obrazeczki z RR-ow... Chwyciłam szmatkę z SAL-em pod kapeluszem i dziobałam na zmianę z Sewing Room. Udało się skończyć kapelusz z piórami

Od w trakcie haftowania
 i zacząć serducho oraz ramkę do kolejnego kapelusza. Tak obecnie przedstawia się mój kapeluszowy SAL

Od w trakcie haftowania
Natomiast pierwszy obrazek "szyciowy " jest już gotowy

Od moje prace xxx 2012
Jak to ja wprowadziłam małe modyfikacje do wzoru i kiecka jest haftnieta satynowa mulinka. Uzgodniłam tez z kobietkami,ze wraz z moja kanwa( kanwami,bo zdecydowałam się na 3 kawałki) poleca w świat satynowe mulinki i schemacik z zaznaczonymi elementami, które chce aby były ta mulina wyhaftowane.
Obiecuje ,ze teraz biorę się za Kubusie....

 Boziu co oni znowu za cuda powprowadzali w tym blogerze....było tak cudnie i prosto a dziś ledwie udało mi się odszukać moje insze blogi do których mam dostęp...czasem mam już dosyć tych ciągłych zmian....

Witam serdecznie nowa obserwatorke.

niedziela, 15 kwietnia 2012

469.SZYDELKOWE SZALENSTWO

Oprócz haftowania RR mój ostatni tydzień upłynął pod znakiem kwadracików pledzikowych. Nie wiem czemu tak się zawsze składa ze polska kolekcja drutowa jak i belgijska szydełkowa przychodzą w jednym czasie. Pisałam już ze ja bardzo dużo czasu spędzam w transporcie publicznym(teraz jeszcze więcej ,bo latam po znachorach jak ta durna). Ja bezczynnie siedzieć na dupie nie potrafię przez godzinę wiec się wożę a to z szydełkiem a to z drutami. W ten oto sposób powstały nowe kwadraciki drutowe (jeszcze trzeba niektóre podrasować haftem ale to później)

Od druty

kolejne 4 do pledzika szydełkowego- tez jeden z nich trzeba haftem wzbogacić



Pokazywałam wam kiedyś ze uzbierała mi się niezła kolekcja moteczków z kolekcji szydełkowej. Postanowiłam zrobić z niej poduszkę do kompletu. Przodzik już jest

Od szydelkiem

Użyłam w niej wszystkich kolorów występujących w kwadracikach pledzikowych.
Zaczęłam tez produkcje masowa (sama się zastanawiam po jaka cholerę aż tyle sztuk tego nawaliłam ????) kwadracików do następnego projekta.

Od szydelkiem

Mam już 20 kompletnych kwadratów i 10 środków do następnych. W planie jeszcze 10 w innej kombinacji kolorystycznej.Wiem, ze będzie ich za dużo ale najpierw zamysł był inny a w trakcie dziergania koncepcja całości uległa zmianie.Nic to zawsze mogę te kwadraty wykorzystać do innego projektu lib po prostu mogą posłużyć za podstawki pod kubki.Od przybytku głowa nie boli...ale ręka i owszem. I tu odpowiem wam na wszystkie komentarze z poprzednich dwóch wpisów zbiorowo. Pytacie jak ja to ogarniam wszystko? Sama nie wiem szczerze mówiąc...Mam posegregowane w teczki każdy RR i SAL oddzielnie i po prostu haftuje. Czasem w kolejności przychodzenia przesyłek;czasem kierując się własnym kaprysem, bo akurat na dany obrazek mam większą ochotę niż na inny; a czasem tez jakiś RR do którego straciłam już serce (jak psy i Kubusie) musi odleżeć swoje w koszyczku aż się nad nim ulituje...Ideałem nie jestem. Staram się wywiązywać z terminów ale teraz mam mały poślizg czasowy z Kubusiami właśnie...No cóż wyrzutów sumienia większych nie mam, bo nie ja pierwsza mam obsuwę w tym RR. Poza tym przy moich problemach z łapą i ilością RR-ow jakie dostałam i wyhaftowałam w ostatnim czasie,chyba nie jest źle. Przecież nie jestem w stanie haftować wszystkiego jednocześnie...
Pytałyście tez o moja rękę...Nie będę ściemniać i mówić ze jest super,bo nie jest. Owszem zastrzyk pomógł sporo i boli dużo mniej. Nie mniej jednak boli i muszę sobie dawkować przyjemności w postaci robotek. Po godzince haftowania muszę zrobić przerwę,bo inaczej mi palce przykurcza. Szydełkiem czy drutami mogę jeszcze krócej. To samo mam z dłuższym posługiwaniem się myszą od kompa jak również i durnym nożem w kuchni. Jest jak jest ,lepiej nie będzie i trzeba nauczyć się z tym żyć...ot i tyle ...jak się nie ma co się lubi, to się lubi to co się ma....i podwójnie to docenia...

Moje dziergałki zgłaszam na twórczy weekend u Titani

piątek, 13 kwietnia 2012

468.KOLEJNE DWA RR I TRZECI ZACZETY

Bardzo krotko dziś ,bo znów ganiam po znachorach.Pisałam ze spodziewam się przesyłki z forumowego RR.Przyszła i hafcik gotowy

Od moje prace xxx 2012

i kanwa Tekli

Od moje prace xxx 2012

RR zaczęłyśmy 1 marca.Czas na jeden obrazek -1 miesiąc a ja (i nie tylko ja)w pierwszej połowie kwietnia mam za sobą już 4 hafciki.Dziewczyny brawo za tempo.

Napomniany w poprzednim wpisie hafcik tez juz gotowy

Od moje prace xxx 2012

i cala kanwa Little Princes

Od moje prace xxx 2012

Teraz z czystym sumieniem pozwoliłam sobie zacząć nowy RR forumowy(trudno Kubusie poczekają). Efekt wczorajszego wieczoru

Od w trakcie haftowania

środa, 11 kwietnia 2012

467.RR-wy GALIMATIAS

Pisałam już ,ze RR-y mnie ostatnio po prostu zasypały. Nic innego nie haftuje tylko te drobiazgi. Na pierwszy ogień poszły wszystkie torebki. Co się będę rozdrabniać i posyłać co tydzień jak mogę zrobić hurtowa wysyłkę i trochę na owej zaoszczędzić.Także skończyłam już ostatnia jak dla mnie torebeczkę i teraz pozostało czekać na swoja własną kanwę.

Od moje prace xxx 2012

Cala kanwa Danci

Od moje prace xxx 2012

Kolejny RR to forumowy Tea Time

Od moje prace xxx 2012

i kanwa adao

Od moje prace xxx 2012

jako trzeci został haftniety obrazeczek z RR  ciastkowego

Od moje prace xxx 2012

i kanwa Little Princes z jej nieskończonym hafcikiem

Od moje prace xxx 2012

Zaczęłam tez haftować herbaciany obrazek do kompletu(fotkę zapomniałam walnąć) i mam nadzieje wszystko hurtowo posłać w sobotę do Polski. Może jeszcze dojdzie do mnie i zdążę walnąć kolejny obrazeczek z forumowego RR.Potem się biorę za jednego z Kubusiów Puchatkow, bo mam dwa na stanie a kolejny w drodze...

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

466.POŚWIĄTECZNIE

Choć to jeszcze niby świąteczny wieczór, ja jednak uważam ze to już jakby i po świętach...Zaraz pora spać w jutro kolejny zwyczajny dzień. Żeby jednak przedłużyć ten świąteczny nastrój jeszcze odrobinkę, pokażę wam jak w tym roku wygląda mój domek w wystroju wielkanocnym oraz kilka nowości z tak zwanej last minute. Będzie ogrom fotek

Najpierw dekoracje świąteczne

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Tak wyglądał mój stół wielkanocny przygotowany do niedzielnego śniadania (zdjęcie robione późnym wieczorem w sobotę)

Od dekoracje domu

i zbliżenie na stroik który sama zrobiłam wzorując się trochę na stroikach widzianych na targach

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Od dekoracje domu

Większość dekoracji pochodzi z poprzednich lat. Natomiast z nowości mam tylko dwie pisanki decu. Pierwsza skromniutka tylko ze złotymi reliefami i dziurami

Od moje prace decu

Od moje prace decu

Druga natomiast jest wklęsła co widać dopiero na bocznym ujęciu. O matko z córką co ja się nakombinowałam żeby w odpowiednim miejscu wydmuszkę uchlastać...kilka wydmuszek zmarnowałam zanim się udało. Potem się jeszcze nagimnastykowałam żeby ten kawałek wlepić do środka. W użyciu był klej na gorąco i kilka rodzai szpachli żeby to się trzymało i miało w miarę równe brzegi. Do ideału daleko ale pierwsze koty za ploty. Jajco jest pomalowane tylko białą farba perłową ,która na zdjęciu zamiast odblasku dla szare smugi(w realu ich nie ma). Oprócz tego są dodane 4 reliefy na obrzeżach.

Od moje prace decu

Od moje prace decu

Jak już jajca lakierowałam to przy okazji lakierowania doczekały się dwa pudełeczka,które poczyniłam wieki temu, ale jakoś tak się zeszło z ostatnim szlifem. Może i teraz by nadal czekały w kolejce ale potrzebowałam pilnie jednego na prezent (o tym za chwile). Przy okazji możecie zobaczyć (pytanie padło przy ostatnich zakupach) co można zrobić z pudelek z dziura i kopuła plastikowa.Ja pod kopułe wsadziłam 3 papierowe różyczki a pozostałość obkleiłam papierem. Cześć ryżowym a cześć takim śliskim przezroczystym lekko. Nie wiem jak on się po polsku nazywa u nas nosi nazwę "decoupatche" i przeważnie wykorzystują go do obklejania figurek z papieru manche.

Od moje prace decu

Od moje prace decu

Na zdjęciu jest tylko jedno pudełko,ale drugie jest identyczne. Jedno z pudelek zostało w domu natomiast drugie z odpowiednim "wsadem" przypadło w udziale Tami. Tak, tak bo to właśnie dziś byłam u niej w odwiedzinach. Plan był taki, ze pojedziemy na nadmorski spacerek i przy okazji się spotkamy z Tami. Niestety pogoda nam figla ogromnego spłatała( to był prawdziwy lany poniedziałek) i ze spaceru zostały tylko plany. Ja tam bynajmniej nie żałuję,bo spędziłam fajny dzionek w miłym towarzystwie. Dzieciaki się wybiegały tak ze mało domu w posadach nie rozniosły a nam się jadaczki nie zamykały. Ledwie czasu starczyło na obiecana lekcje szydełkowania. Tami jest zdolna bestyjka i tylko czekajcie jak was pracami szydełkowymi zasypie. Bardzo ci kobietko dziękuję za mile spędzony czas,prezencik przecudnej urody i liczę na rewizytę. Zobaczcie jakie cudne zestawiki dostałam od niej i kuraki robione przez jej babcie

Od wymianki

Pochwale się jeszcze co przed świętami dostałam od dziewczyn.Od Basi dostałam przecudnej urody pisanki

Od wymianki

Od wymianki

A od precidis w piątek pan listonosz przytargał takie dobroci. Kopertkę poczta belgijska potraktowała brutalnie i piękna karteczka deczko ucierpiała.

Od wymianki

a oprócz kartki jeszcze przydasie ,piękne jajco i ropychacze dupy

Od wymianki

Dziewczyny bardzo Wam serdecznie dziękuję za te cudeńka.

Czy ktoś wytrwał do końca tego wpisu?????

Stroiki,pisanki i kartoniki zglaszam na tworczy wekend u Titani