Ufffff,komunia już za nami. ciesze się niezmiernie z tego faktu,bo ostatni tydzień to był praktycznie wyjęty z życiorysu. W środę sprzątanie kościoła + próba = 5 godzin w kościele;w sobotę spowiedź dzieci i jeszcze próba -3 godziny w kościele. Za to dziś było tak cudownie i zaskakująco krotko,ale to zasługa naszej wspanialej pani katechetki. Wiecie nasz proboszcz to tak lubi iść na żywioł i jak już wpadnie na fale to potrafi kazanie i przez godzinę gadać. Byliśmy trochę przerażeni ,bo dwa tygodnie temu podczas Komunii św. pierwszej grupy kazanie trwało 50 min. Poprosiliśmy wiec panią katechetkę żeby spróbowała trochę utemperować naszego kochanego księdza. Poszła wiec do niego i powiedziała,ze dzieci przez rok chodziły do kościoła i co niedziela słuchały kazań dla dorosłych ,wiec ona bardzo prosi żeby w dniu ich święta kazanie było 10 min do dzieci i 5 do do rodziców. Oczywiście ksiądz protesta walnął i oświadczył, ze on musi mieć przynajmniej z pol godziny,no inaczej nie da rady i już. Jak przyszło do kazania w dniu dzisiejszym to zaczął pięknie i treściwie. Oczywiście musiał wytknąć,ze bardzo go proszono żeby długo nie ględził(dokładnie tak z ambony walnął,bo on potrafi,hihi), ale on po prostu jeszcze musi parę slow...i się zaczęło...o zamachu na sp Jana Pawła II,o śmierci kardynała itp itd..Jak już dobrnął do Mieszka I to nasza pani katechetka kazała dzieciom wstać i zaczęła odpalać im świece( do ponowienia wyznania wiary). Tym sposobem ksiądz musiał szybko zakończyć kazanie jednym zdaniem. No wzięła księdza sposobem. On jest kochany chłopina ,ale gaduła niesamowity. Wszystko mu jednak idzie wybaczyć jak widać ze naprawdę z czysta radością i serdecznym uśmiechem na twarzy podawał dzieciakom ich pierwsza komunie. Nawet łzy wzruszenia ocierał. To jest kapłan przez duże K. Tu na zdjęciu z moja Gwiazda
Bylo tak ślicznie i kameralnie. Pani przygrywała dzieciom na gitarze i akordeonie i tylko bezprzewodowy mikrofon nam kilka razy zapiszczał przeraźliwie. Nawet pogoda dopisała. Rano było pochmurnie i szaro a jak wyszliśmy z kościoła pięknie świeciło słoneczko.Dopiero po godzinie 17 przyszła zapowiadana od rana burza.Przyjecie tez było bardzo kameralne i bardzo udane. My dorośli pośmialiśmy się serdecznie,dzieciaki skorzystały z pogody i biegały po ogrodzie. Ogólnie było super. Zdjęć mam na razie tylko trochę ,bo jak pisałam w czasie mszy mógł je robić tylko fotograf. My zrobiliśmy trochę przed msza. Jak ktoś chce pooglądać to są
tu. Zostawiam Wam jeszcze jedno zdjęcie mojej córci i mykam odsypiać stresa....
PS.Jeśli dzidzia będzie grzeczna to już jutro będę wiedziała czy będę babcia czy tylko zona dziadka. Trzymać kciukasy
Pierwsza Komunia to wielkie przeżycie dla dziecka ale i dla rodziców. Ja pamiętam bezustannie wycierałam łzy.... i też miałam to szczęście, że nie było tłoku. Siedmioro dzieciaczków... mała kameralna msza!!!! Córcia wyglądałam cudnie !
OdpowiedzUsuńps. Życzę abyś została BABCIĄ...a nie żoną dziadka ;)
zuzia wygladala przepieknie :) ciesze sie ze juz masz za soba :D trzymam kciuki za babcie :D
OdpowiedzUsuńO! tak!! ja pamietam bardzo dobrze moja pierwsza komunie. horror!! goraco jak diabli, bo mialam komunie 7 czerwca. Postawili nas na sloncu przed kosciloem, polgodziny przed msza. Masakra prawie mdlelismy tam. Ciesze sie ze ta twoje wypadla spokojnie. Mam pytanie: ta pani to grala na gitarze i akordeonie jednoczesnie ?:)
OdpowiedzUsuńno nie na zmiane
UsuńHej !
OdpowiedzUsuńNO to super że i Wam się też komunia udała - u nas z małymi potknięciami. Ja beczałam jak bóbr na początku ale później było super. Ja jestem padnięta pomimo nie wielkiej pracy ale o tym napiszę może w moim blogu.
Pozdrawiam Cię - wchodzącą w inny "status społeczny" - babcia czy żona dziadka.
no to swietnie,ze komunia sie udala...Zuzia wyglada slicznie...co do babci to zycze Ci abys byla nia przez duze B...
OdpowiedzUsuńPiękna Zuzia :) Komunia już za Wami i to najważniejsze , przyjęcie udane czyli jednym słowem ostały się piękne wspomnienia :) Życzę pomyślnych wieści dla przyszłej babci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zuzia wyglądała przepięknie:) Zgadzam się z poprzedniczkami najważniejsze, że przyjęcie się udało i stres masz już za Sobą. Teraz odpoczywaj i korzystaj z chwili wytchnienia:)
OdpowiedzUsuńPS: Życzę abyś się dowiedziała, że jednak będziesz Babcią:*
takie rodzinne imprezy są fajne dopóki nie trzeba ich samemu ogarnąć. życżę małej babeczki dla większej baby :P
OdpowiedzUsuń