Translate

Obserwatorzy

ZAPRASZAM

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Jan Kochanowski

Rozgosc sie u mnie gosciu znany lub tez nie. Mam nadzieje ze bedzie Ci u mnie milo. Jesli tak sie stanie nie zapomnij zostawic po sobie sladu w postaci komentarza, ktory jest najmilsza nagroda za moja prace. Z gory dziekuje

APEL

Zdecydujmy się na kupno prezentów od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciółki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata... robiąc tak więcej osób będzie mogło przeżyć rok i utrzymać chociaż siebie,nie mówiąc o utrzymaniu rodziny. Jeśli się zgadzasz, skopiuj to i wklej na swojej tablicy.

poniedziałek, 6 lutego 2012

415.NOWY HAFCIOREK

Ja to lubię sobie biczyk własnoręcznie na dupę ukręcić. Z nowo zakupionych lninek wybrałam sobie Belfast w kolorze czekolady. Drobnica taka ze strach. Do tego ciemna jak licho. No nawet przy mojej halogenowej lampie niteczek nie widzę. Jedyne wyjście światło dzienne, ale skąd go wziąć o tej porze roku i przy takiej pogodzie? Najpierw jak to ja wkurwa dostałam i pizglam lnina o komodę. Przeżyć jednak nie mogłam. Zasadziłam na ramkę a nóż widelec będzie lepiej.Guzik tam. Podłożyłam na kolana białą kartkę i niby trochę lepiej. W końcu sobie przypomniałam ze ja gdzieś chyba lupę stojąca posiadam. Kiedyś tam w Lidl-u kupiona, bo "przydasie". Przydała się...stoi sobie na mojej białej lawie a ja pod nią podtykam lnine i powolutku haftuje. Powolutku,bo to jednak mordęga. Po drugie mój kręgosłup odmawia współpracy w takiej pozycji. Nic to powolutku przybywa xxx a to najważniejsze. A oto rzeczony hafcik

Od w trakcie haftowania

Same widzicie jak drobniutkie są xxx choć haftuje przez dwie nitki. Nie mniej jednak się zawzięłam...
A niteczka tez z nowych zakupów.

15 komentarzy:

  1. Oj to ja Cię bardzo podziwiam , że takiemu wyzwaniu dajesz rade ale za to hafcik będzie piękny

    OdpowiedzUsuń
  2. cierp cialo czego chcialo hi,hi...poczatek jest to i koniec byc musi...

    OdpowiedzUsuń
  3. o rety, to niezłe wyzwanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. chcialas to masz, haftuj teraz i nie narzekaj, a i nie mowi sie brzytkich wyrazow !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haftuje i narzekam;moje prawo;do brzydkich wyrazów tez mam prawo,bo to mój blog a wrażliwsi nie muszą czytać

      Usuń
    2. że się wtrącę...mogę? też lubię przeklinać. mnie to odstresowuje:D

      Usuń
    3. to nie chodzi o to czy lubie czy nie,ale jak mam ochote to mam takie prawo;w koncu duza dziewczynka juz jestem

      Usuń
  5. same cudeńka tutaj u ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty to jednak masz pod tym czerepkiem niezle namieszane :P ale wiesz ja tak patrzę i patrzę i nijak nie mam pojęcia co to za hafciorek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie drobnica :) ale kolorystycznie ładnie wychodzi , choc nie wiem co to będzie .
    A co z UFOkami ? rozumiem , że na jeden skończony , jeden nowy zaczynasz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cos w tym stylu...a UFOki moga jeszcze poczekac skoro juz tyle lat czekaly

      Usuń
  8. Zapowiada się fajny hafcik. Gdzieś czytałam, że przy ciemnych tkaninach pomaga światełko ale pod spodem. Takie podświetlenie :) Miłego haftowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wlasnie na to wpadlam wczoraj wieczorem i hafciki sporo przybylo

      Usuń
  9. Te nasze przyjemności, to okrutne męczarnie.
    Haft zapowiada sie ciekawie;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam i współczuję faktycznie pora roku nie sprzyja ciemnym kolorom materiału ale cóż poradzić, trzeba zacisnąć zęby i dłubać dalej;) Zapowiada się coś ciekawego:)

    OdpowiedzUsuń