Ja to lubię sobie biczyk własnoręcznie na dupę ukręcić. Z nowo zakupionych lninek wybrałam sobie Belfast w kolorze czekolady. Drobnica taka ze strach. Do tego ciemna jak licho. No nawet przy mojej halogenowej lampie niteczek nie widzę. Jedyne wyjście światło dzienne, ale skąd go wziąć o tej porze roku i przy takiej pogodzie? Najpierw jak to ja wkurwa dostałam i pizglam lnina o komodę. Przeżyć jednak nie mogłam. Zasadziłam na ramkę a nóż widelec będzie lepiej.Guzik tam. Podłożyłam na kolana białą kartkę i niby trochę lepiej. W końcu sobie przypomniałam ze ja gdzieś chyba lupę stojąca posiadam. Kiedyś tam w Lidl-u kupiona, bo "przydasie". Przydała się...stoi sobie na mojej białej lawie a ja pod nią podtykam lnine i powolutku haftuje. Powolutku,bo to jednak mordęga. Po drugie mój kręgosłup odmawia współpracy w takiej pozycji. Nic to powolutku przybywa xxx a to najważniejsze. A oto rzeczony hafcik
Same widzicie jak drobniutkie są xxx choć haftuje przez dwie nitki. Nie mniej jednak się zawzięłam...
A niteczka tez z nowych zakupów.
Oj to ja Cię bardzo podziwiam , że takiemu wyzwaniu dajesz rade ale za to hafcik będzie piękny
OdpowiedzUsuńcierp cialo czego chcialo hi,hi...poczatek jest to i koniec byc musi...
OdpowiedzUsuńo rety, to niezłe wyzwanie!
OdpowiedzUsuńchcialas to masz, haftuj teraz i nie narzekaj, a i nie mowi sie brzytkich wyrazow !!! :)
OdpowiedzUsuńhaftuje i narzekam;moje prawo;do brzydkich wyrazów tez mam prawo,bo to mój blog a wrażliwsi nie muszą czytać
Usuńże się wtrącę...mogę? też lubię przeklinać. mnie to odstresowuje:D
Usuńto nie chodzi o to czy lubie czy nie,ale jak mam ochote to mam takie prawo;w koncu duza dziewczynka juz jestem
Usuńsame cudeńka tutaj u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńTy to jednak masz pod tym czerepkiem niezle namieszane :P ale wiesz ja tak patrzę i patrzę i nijak nie mam pojęcia co to za hafciorek :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie drobnica :) ale kolorystycznie ładnie wychodzi , choc nie wiem co to będzie .
OdpowiedzUsuńA co z UFOkami ? rozumiem , że na jeden skończony , jeden nowy zaczynasz ;)
no cos w tym stylu...a UFOki moga jeszcze poczekac skoro juz tyle lat czekaly
UsuńZapowiada się fajny hafcik. Gdzieś czytałam, że przy ciemnych tkaninach pomaga światełko ale pod spodem. Takie podświetlenie :) Miłego haftowania.
OdpowiedzUsuńwlasnie na to wpadlam wczoraj wieczorem i hafciki sporo przybylo
UsuńTe nasze przyjemności, to okrutne męczarnie.
OdpowiedzUsuńHaft zapowiada sie ciekawie;-)
Podziwiam i współczuję faktycznie pora roku nie sprzyja ciemnym kolorom materiału ale cóż poradzić, trzeba zacisnąć zęby i dłubać dalej;) Zapowiada się coś ciekawego:)
OdpowiedzUsuń