Powaliło mnie normalnie.Porywam się z motyka na księżyc ot i tyle.Zachciało mi się kalendarza adwentowego.Tego cudnego znanego hafciarkom,DIM-kowego. Raczej na wyszycie banerka w tym roku szans nie mam,wiec zaczęłam od haftowania postaci na plastikowej kanwie.Jak nie zdążę z banerkiem to zdążę "ludziki" mogę uczepić gdzieś indziej. Mam już 8 gotowych postaci i zaczęłam haftowanie kolejnych 5(tych co zaczęłam nie ma jeszcze co pokazywać).Wszystkich ma być 25 sztuk,wiec jeszcze sporo mi zostało.
Jakub mówi,ze są to "ludziki" i co raz bierze je i wozi samochodzikiem Barbi.Obawiam się ,ze zanim skończę haftować te postaci to będą wymagały prania.Czy ktoś już kiedyś prał hafty na plastiku i jak to zrobić?
Dynia leży i kwiczy a ja palce tracę na plastiku.Z pozytywów:skończyłam przedpokojowiec i liść SAL-owy, ale o tym w innych wpisach...
No kochana! Lecisz do przodu jak szatan! Jak Cię znam, to ludziki będą gotowa max za 2 tygodnie. Jakbyś zawzięła się, to i planszę skończyłabyś na czas :-D
OdpowiedzUsuńTo powodzenia:) Mam nadzieje, ze moze jednak zaczniesz główne "ciało" haftu przed świetami! trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńale masz tempo, a dynia na wtorek pewnie będzie w połowie gotowa;)
OdpowiedzUsuńJejku, kiedy Ty to wszystko haftujesz? Co do kalendarza, to sama miałam na niego ochotę, ale zapisałam się na tyle zabaw, że raczej nie dam rady:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
aggaw i piegucha-pewnie bym podolala i plachcie na byka ale tyle innych rzeczy jest do wyhafcenia oprocz kalendarza
OdpowiedzUsuńhaftytiny-dynia ledwie co ruszyla z miejsca tak mnie ten plastik pochlonal
mamasie-ja wlasnei przez te zabawy nie dam rady calosci zrobic na te swieta;tym bardziej ze kolejna skarpeta mi sie sni po nocach
znów cuda nam pokazujesz...:-)
OdpowiedzUsuńczy możesz się podzielić czasem, bo mi go brakuje...;-)
Już miałam napisać, że przy Twoim tempie wyszywania dasz radę ale jak zliczyć tylko akcje w których bierzesz udział to: RR-y (kilka), SAL dyniowy, liściowy świąteczny , TUSAL i pewnie jeszcze coś, to możesz być jednak w niedoczasie (a co Ci jeszcze pogłowie chodzi to tylko Ty wiesz). Do świat na pewno powstanie dużo pięknych prac.
OdpowiedzUsuńPraca idzie do przodu a to najważniejsze!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTempo ekspresowe, pewnie wszystko skończysz na czas :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńna pewno bedzie super :)
Śliczne te postacie fajny pomysł! Mnie w domu męczą o jakieś ozdoby na choinkę a ja mam tyle innych projektów... ale święta tuż, tuż i wypada coś zrobić.
OdpowiedzUsuńFajny i pracochłonny projekt wybrałaś ale znając twoje tępo w xxxx to na pewno zdążysz . A co do prania kanwy plastikowe to ja już prałam w mydle i lekko pocierając palcami po hafcie i nic się nie stało /./.
OdpowiedzUsuńKochana! Zapraszam na moje Maskotkowe candy ;) www.pracownia-gabrysi.blogspot.com Buuuuziole
OdpowiedzUsuńJakie śliczne maleństwa!Super!
OdpowiedzUsuńno SAL-i troche sie nazbieralo;RR tez a jeszcze mam insze plany swiateczne wiec z kalendarzem moze byc kicha,ale licze na wasz doping
OdpowiedzUsuńvilou-dziekuje za podpowiedz,bo lapki Jakuba nie zawsze sa super czyste
Super maleństwa:)
OdpowiedzUsuńMożna użyć gąbki, metodą przez "dociskanie",
OdpowiedzUsuńa nie "szorowanie" haftu na plastiku,
żeby nie zmechacić muliny.
Grażyna(gra.60)
Piękny ten kalenarz jeśli to nie problem prosiłaby o wzór na aniamonkos@interia.pl
OdpowiedzUsuń