Na wielu blogach widziałam jakie cuda dziewczyny tworzą z tej modeliny.Postanowiłam i ja spróbować.Podczas jednych z ostatnich zakupów (będzie wpis zakupowy- obiecowuje) nabyłam jedna paczuszkę czerwonej modeliny FIMO z dodatkiem brokatu. Zdjęcia wyszły w innej barwie ale jakoś z aparatem dogadać się ostatnio nie mogę. Czemu tylko jedna paczkę? No cóż tanie to wcale nie jest (ponad 2 euro paczuszka) a ja pewności wcale nie miałam ze cokolwiek będę umiała z tego ulepić. Ja tam zbyt "manualna " nie jestem i kiedyś próbowałam zrobić anioła z masy solnej to mi jakoś pokraka wyszła.Postanowiłam najpierw spróbować "z czym to się je" a później ewentualnie zainwestować w inne kolory lub jakiś sprzecior. Nie bardzo nawet miałam pomysł co zrobić na probe ale jakoś tak pod natchnieniem chwili powstały dwie różyczki. Jedna wylądowała na szpilce a druga na wsuwce do włosów.I tu zrobiłam błąd ,bo trzeba było lepić od razu na szpilce lub wsuwce. W trakcie mocowania różyczki się lekko zdeformowały ale i tak powędrowały do piekarnika. Efekt jest taki
Chyba nie najgorzej jak na pierwszy raz.Teraz muszę poszukać instrukcji jak się łączy kolorki.Jakby ktoś coś wiedział na ten temat to podpowiedzi mile widziane.No i trzeba kupić inne kolory i chociażby specjalny szklany wałek do łączenia kolorów,a ceny wala na kolana...
a jednak manualnie sprawna jestes , bo różyczki zgrabnie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńMamuska , a po co ci szkalany wałek - może wystarczy jakąs szklana butelkę czy słoik zaadoptować ..?
Jak na pierwszy raz to całkiem całkiem.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne Ci wyszły. Z głowy robiłaś, czy jakiś kurs gdzieś wyhaczyłaś?
OdpowiedzUsuńfagusia-no widzisz trzeba aby ktos rozwiazanie wskazal jak ;krowie na rowie,bo ja jakis CKM ostatni jestem
OdpowiedzUsuńaggaw-sama z siebie z mozgownicy
Piękne różyczki, piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje różyczki. Ja również kupiłam modelinę, ale jakąś taką zwykłą. Niestety nie mam do tego cierpliwości.
OdpowiedzUsuńFajne te różyczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne te różyczki ci powychodziły
OdpowiedzUsuńAga, zlituj się...ja bym chyba musiała cały czas siedzieć na kompie i sprawdzać co u Ciebie...co wejdę na Twojego bloga to jakaś nowość...zawsze...;-)
OdpowiedzUsuńale tak dalej, nie przestawaj...inspirujesz mnie do pracy...
buziaczki :-)))
Może te filmiki będą pomocne ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=5NvmjDtsnjA
Grażyna(gra.60)
Haneczko-musze czyms rece i glowe zajac bo inaczej zwarjuje
OdpowiedzUsuńgrazyna -dziekuje za link