Czwartek byl cholernie meczacym dniem,alez jak przyjemnym. Po pierwsze byly targi rekodziela.Po drugie poznalam w realu super babke Agate wlascicielke bloga
" W poszukiwaniu zajecia".Powiem szczerze,ze gdyby nie to ze mialam towarzystwo to chyba wyszlabym z tych targow po zrobieniu zakupow (solidnych zreszta a jak,hihi).To pierwsze targi,ktore mnie rozczarowaly szczerze mowiac.Owszem duzo stoisk,ale w tym roku bylo bardzo monotonnie:Haft,patwork,mazaika i troche papierkow.W tamtym roku bylo zatrzesienie roznych technik a w tym nic.Rzeczy do haftu byly w cenach kosmicznych normalnie,wiec w tej dziedzinie zakupki marniutkie poczynilam a tak chcialam marmurkowe kanwy-nie bylo.Mieli piekne lniny ale tak jak pisalam w cenach porazajacych,ale zakupy pokaze w innym wpisie.Teraz czas na mala fotorelacje z wystawy.
za schematy tych mini perminkow oddam dusze diablu
Inne zdjecia mozecie poogladac u
Pakmy ;ktorej jeszcze raz dziekuje za piekny prezent
Nie ma sprawy :)
OdpowiedzUsuńNapisz mi na e-maila jak mam Cie znalezc na facebooku. Pozdrawiam!
Ja wybieram się do Nas ,bo są w czwartek.
OdpowiedzUsuńCiekawe ,czy będę równie rozczarowana jak Ty.
Ale ceny ,to prawda są z kosmosu. Żadnych bonifikat ,ani promocji ...szkoda gadać.
Pozdrawiam i czekam na fotki z zakupów :)
Ja planuję jechać w czwartek do Katowic, o ile nic nadzwyczajnego mi nie wypadnie. Na wielkie zakupy się nie nastawiam, ale na mile spedzony czas i podziwianie prac.
OdpowiedzUsuń