Czas najwyzszy przedstawic wam moja wrozke w pelnej krasie....zdjecia takie sobie ale robione po nocy...
Moze beda kolejne....
W ODPOWIEDZI NA KOMENTARZE
Obsesja Kasiulka-oj sa niedociagniecia sa...szczegolnie w gornej partii gdzie juz trzeba bylo wstazka podwiajac...nie bardzo mi sie udalo to skamuflowac...dziekuje bardzo za "pzrymkniecie oka"
Kasia S-dziekuje
ssylaa-ja kursiku robic nie bede ale odsylam do swiata pasji na szkolenie;ja wlasnie tam podejrzalam jak sie robi karczochy
ameise80-wiem ze nie kazda wstazka jest jednakowa;i zdecydowanie do karczachow wole polskie wstazki atlasowe choc atlasowe to one tylko z nazwy;sa jednak duzo sztywniejsze od atlasowych wstazek u nas i latwiej sie z nich robi karczochy;z belgijskiej wstazki jest o wiele trudniej,bo duzo mieksza,bardziej sliska i jak prawdziwy atlas bardzo delikatna i czasem sie zacigaja nitki przy wbijaniu wstazki
Haneczko nie pokazywalam wczesniej bo sama sie dopiero co naumialam ale to akurat duzej sprawnosci manualanej nie wymaga wiec moze sproboj
Nerula-mi sie tez taki efekt podoba choc wyszedl zupelnie nie chcacy;chcialam tylko zobaczyc jak to bedzie ze zlozeniem w inna strone
Kasiu -dziekuje za zachwyty nad moimi pracami a za wzorki nie masz co dziekowac;ja je tez mam dzieki uprzejmosci innych blogowiczek lub forumek,wiec czemu bym miala sie nie podzielic
Lala sliczna czekam no kolejne :)) A karczochy ...to przeciez łatwizna :))
OdpowiedzUsuńHmm... też tak chcę nie umieć szyć...
OdpowiedzUsuńPiękna jest - taka Polska :)
OdpowiedzUsuń