Bedac w sklepie podejrzalam, ze kciukas mozna zrobic na plasko,czyli w jednym rzedzie zostawilam na drucie pomocniczym 6 oczek;w kolejnym 6 dobralam i dalej walilam na okraglo na 5 drutach.Na sam koniec zrobilam kciuk,czyli do tych 6 oczek na drucie pomocniczym dobralam kolejne 6 (tam gdzie je dobralam w rekawiczce) i przerobilam kilka okrazen na okraglo.Po zakonczeniu kcik wyglada tak
Tak sie skupilam na tych kciukasach i zeby mi nie wyszly 2 "lewe" lapki,ze zle rozliczylam srodek rekawiczki.Zapomnialam na smierc, ze w takim wydaniu kciuk wyjdzie od spodu a nie z boku. Efekt tego taki,ze mini warkoczyk nie jest na srodku.
Nic to na bledach czlowiek sie uczy a wlascielce sie podobaja i jest zachwycona.
Biedne dziecko nie wie ze matka znowu schrzanila robote....
A i jednak chyba wersja kciuka z Jakubowych mitenek podoba mi sie bardziej....chociaz musze jeszcze poprzegladac te inne 4 sposoby co mi ameise podeslala w linku...
Dlatego druty to dla mnie magia - czarna magia, chociaż te mitenki śliczne. W ogóle mitenki są bardzo dziewczęco-kobiece, prawda?
OdpowiedzUsuńMitenki wyglądają fajowo! Byleby wygodne i ciepłe były:)
OdpowiedzUsuńKusza mnie mitenki, ale po Twoich przygodach na sama mysl o kciuku oblewaja mnie poty:)))
OdpowiedzUsuńFajne mitenki! A ten warkoczyk podoba mi się tak jak jest, większość ma zazwyczaj na śroku a te są inne :)
OdpowiedzUsuńreala-musisz do mnie przyjechac to cie naucze dziergac na drutach
OdpowiedzUsuńMarina dzieki
stardust-kciuk nie taki straszny tylko wiesz ja marudna jestem i nic mi nie pasuje
ameise-dzieki za pocieche;moja sp babcia mawiala"madry nic nie powie a glupi pomysli ze tak mialo byc" i tego sie trzymam;zreszta za rok i tak pewnie beda za male a na te kilka chlodniejszych dni co ich jeszcze zostalo nie warto pruc milion razy