Jakis czas temu zapisalam sie na candy u Joasi i jak zwykle nie zalapalam sie na glowna nagrode.Niemniej jednak dostalam pocieszajke,bo zglosilam sie na candy w moje urodziny.Zobaczcie same jakie cuda przylecialy do mnie z dalekiego Las Vegas.Dwa cudne zestawy do haftu;przeslodkie guziczki i kartka tez byla cudna,ale skonfiskowana przez corke zostala i znalesc nie moglam do foty.
Jesli tak wygladaja pocieszajki to ja juz nie chce wygrywac glownych nagrod.
Joasiu bardzo,ale to bardzo Ci dziekuje za te cudownosci
ale cudne słodziaki otrzymałaś...:-))
OdpowiedzUsuńCudeńka :) Te malusie guziczki są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńOura ma rację, mnie też te guziczki zachwyciła. Ale Ty szczęściarą jesteś :))
OdpowiedzUsuń