czwartek, 24 lutego 2011

125.ZUZINKOWE BAWIDELKO I WLOCZKOWA BIZUTERIA

Spodobala mi sie nazwa tego ustrojstwa uzyta przez Stardust,wiec ja sobie pozyczam. Juz jakis czas temu zakupilam na e-bay bawidelko dla Zuzki,czyli przyrzad do robienia na drutach bez drutow.Akurat ten jest jest w wersji mini i robi sie nim sznureczki dwoch grubosci.Ten zakupiony przeze mnie rozni sie od tych dostepnych w naszych europejskich sklepach tym,ze jak dla mnie jest o wiele praktyczniejszy.Te co widzialam w sklepach to drewniany kolek stylizowany w zaleznosci od producenta na pszczolke,grzybek czy tez ludzika;kolek ten posiada 3-4 wbite haczyki i nic poza tym.Nawet dziurki w srodku nie ma,wiec ktoredy ma "splywac" robotka? Nasz wyglada tak



Jak widac uchwyt ma odpowiednia dziurke przez, ktora przechodzi robotka.Dodatkowo otworek z boku pozwala postawic bawidelko a roboteczka bedzie sobie ladnie lezec z boku.Dwa wymienne i obrotowe (ulatwiaja robotke,bo okreca je sie kciukiem w trakcie robienia bez potrzeby obracania calego sprzeta) dyski z 3 i 6 haczykami.Dysk mozna tez zdjac razem z robotka nie uszkadzajac jej.


Zuzia wziela sie ostro za dzierganie


 i po kilku (lacznie,bo przerwy byly dluzszei krotsze) godzinach pracy powstala taka bizuteria.
Naszyjnik w dwoch wersjach noszenia





oraz bransoletka



Zdjecia wybitnie kijowe,bo robione wieczorem a i modelka bardziej byla zainteresowana bajka w telewizji niz sama sesja fotograficzna...

Oczywiscie pomoglam jej przy zaplataniu warkocza ze sznureczkow ale cala reszta to dzielo jej lapek.I tak to mozna robic na drutach bez drutow....

4 komentarze:

  1. Zdolną masz córunię, podziwiam ją za cierpliwość bo jakby nie patrzył trochę czasu musiała poświęcić, żeby zrobić taki piękny naszyjnik. Mojej Zuzce to aż się oczy zaświeciły jak zobaczyła i teraz mnie męczy że ona też chce taki zrobić hehee... ale u nas takiego cudnego bawidełka nie widziałam, spotkałam tylko te tzw. laleczki dziewiarskie o których piszesz.
    Super masz modelkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No cudnosci to bawidelko:))) Tez takie tutaj widzialam, ale nie bardzo widze zastosowanie dla starej krowy jak ja:)))) Milo, ze Zuzia sie uczy i ma chec)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ameise80-ja na e-bayu kupilam z Ameryki ;jak chcesz to poszukam w wolnej chwili od kogo kupowalam,bo to naprawde niezla frajda dla dzieciakow;ostatnio kupilam tez ksiazke jakie cudne ozdoby mozna zrobic z tych udzierganych sznureczkow;natomiast z ta cierpliwoscia to roznie jest;czasem posiedziala i z pol godziny a czasem 2 min;ja nie zmuszam i robi to tylko wtedy kiedy ona ma na to ochote

    Star-a ja widze zastosowanie i dla starej krowy jak ty brzydko mowisz;warkoczyk zrobiony z grubszych sznurkow(te Zuzine sa z 3 oczek) moze smialo robic za opaske na uszy;no oczywiscie nie w takich kolorach;czasami tez potrzebny jest do jakiegos sweterka dzierganego,getr czy czapki jakis sznureczek i tu masz jak znalazl;ja se nie bardzo wyobrazam klasycznie na drutach nawet skarpetowych,dziergac sznurek z 3 oczek;raczej bym niezdzierzyla

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziecko musi być pojętne i szybko się uczy - ja bym chyba nawet nie wiedziała jak do tego ustrojstwa podejść;)

    OdpowiedzUsuń